35

720 80 4
                                    

Z Liam'em przez te dni poznaliśmy się bardziej, w sumie,  dawno już powinniśmy przeprowadzić szczere rozmowy na temat naszej przeszłości. 

Opowiedziałem mu o Naomi, jak bardzo przeżyłem jej  samobójstwo i jak się obwiniałem tym, bo ja zapoznałem ją z jej chłopakiem, przez którego to zrobiła. Wspomniałem również o chorobie, którą wygrałem. Tak samo o tym, jak bardzo rodzina się ode mnie odsunęła jakiś czas temu. Mimo, że wysyłali mi pieniądze. Nadal to robią, a ja szukam pracy. 

Liam z kolei mówił, jak bardzo tęskni za rodziną. Od kiedy wyprowadził się ze swojego rodzinnego domu, co było niedawno, bo zaledwie dwa miesiące temu, mimo, że mieszkają w tym samym mieście widują się raz na miesiąc, nie wiem dlaczego. Nie ma dobrej relacji z rodzicami, ale za to z siostrami jest bardzo zżyty. Lecz tęskni za nimi tak samo. Postanowiłem, że muszę zadbać o to, aby rodzina widywała się raz na tydzień, a nie na miesiąc. Tak, to był mój cel. 

Liam to bardzo odpowiedzialny chłopak. Lubi mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, a nie lubi, jak nie wie co ma zrobić. Woli mieć wszystko przemyślane.  Do tego jest bardzo mądry. 

W jeden dzień byliśmy na basenie, okazało się, że brunet nie potrafi pływać. Co było dość zabawne. Ludzie dziwnie się na nas patrzyli, ale nam to nie przeszkadzało. Oczywiście nie całowaliśmy się, ani nie przytulaliśmy. Po prostu poszliśmy tam razem, jak dwójka dobrych znajomych.

Wczoraj zrobiliśmy sobie maraton filmowy, od rana. Cały dzień patrzyliśmy się bezczynnie w telewizor. Okazało się, że obydwoje lubimy komentować. Było śmiesznie. 

Tylko najgorsze jest to, że nie wiem co jest między mną, a Liam'em. Czy jesteśmy przyjaciółmi, czy parą. Czuję do niego coś i to jest więcej niż zwykłe lubienie, to pewne. Już kilka dni temu, postanowiłem, że musimy o tym porozmawiać, ale jak na razie nie było okazji. 

-Liam, musimy iść na zakupy! - krzyknąłem z kuchni, nie wiedziałem, gdzie się podziewa brunet.

-Nie chce mi się! - odkrzyknął.

-To mam sam iść?! - W sumie, jak będę sam na zakupach pójdzie mi to dwa razy szybciej.

-Tak! 

-Jak coś to pisz! - Nawet jeśli bym tego nie powiedział, zaraz po wyjściu z domu miałbym wiadomość od chłopaka.

-Wiesz, że i tak będę pisał?! 

-Tak wiem, wychodzę!

Ledwo wsiadłem do samochodu Liam już napisał. Powinienem wyłączać internet.

Liam_93: Długo jeszcze?

lovesandwitch: tak.

Liam_93: Masz godzinę

lovesandwitch: mam tyle, ile chcę.

Liam_93: Nie sądzę

lovesandwitch: dobra, jadę.

Liam_93: Liczę ci czas

lovesandwitch: wal się.

Liam_93: Pojechałeś, to nie mam wyjścia

lovesandwitch: lel

Liam_93: lol

lovesandwitch: żegnaj.

Liam_93: Ehe

Jeszcze dwa i epilog :3

Mam napisany epilog, a rozdziały postaram się dzisiaj napisać :)


Summer love • ziamWhere stories live. Discover now