Harry
Louis.***
- Hej, Louis.
- Harry, co się stało? Nie odzywałeś się chyba tydzień.
- Przykro mi, Louis.
- Co się dzieje? Kochanie? Wszystko okej?
- Nie daję rady. Chyba... To... Ja... To mnie przerasta.
- Nie możesz się teraz poddać Harry! Nie dzisiaj! Nie teraz!
- Powiedz, że mnie kochasz.
- Kocham Cię ponad wszystko. Hazz, skarbie. Musisz dla mnie być tutaj. Bez Ciebie moje łóżko jest takie zimne, tak bardzo tęsknie za twoim dotykiem. Tak bardzo żałuję tego co zrobiłem..
Harry płacze.
- Muszę pomyśleć. Nie dzwoń. Sam to zrobię za parę dni.