Harry
Louis***
- Hej, Louis. Chciałem Ci powiedzieć, że wychodzę z tego miejsca za trzy dni. Nie wiem czemu nie odbierasz telefonu ale mam nadzieję, że wszystko okej. Tęsknie za Twoim głosem, tak wiem jestem pretensojalny, bo nie rozmawialiśmy dwa dni. Jednak teraz kiedy Cię mam, nie chce Cię puścić. Trochę żałosne, że nagrywam Ci się na sekretarce, jednak boję się powiedzieć Ci tego, gdy wiem, że odpowiesz. Nigdy nie przestałem Cię kochać. Nawet, gdy mnie raniłeś. Ale kiedy ją całowałeś nie wytrzymałem i uznałem, że nie pasuje do Ciebie i całego świata. Chciałem się zabić i teraz jest mi tak cholerbie wstyd. Bo... Bo co, by powiedziała moja mama i Gemma? Byłyby załamane. Ty byłbyś załamany. Ja chciałem tylko żebyś się uśmiechał. A potem... Potem do mnie zadzwoniłeś i zachowywałeś się tak jakbyś się martwił i zacząłem Ci wierzyć. Zacząłem Ci ufać od nowa. Chcę żebyś wiedział, że moje serce należy do Ciebie. Kocham Cię, odezwij się.
***
- Hej, kochanie.
- Cześć, Lou.
- Ja... Odsłuchałem Twoją wiadomość.
- Nie śmiej się ze mnie... Ja...
- Harry, czuje jak się rumienisz. Kocham Cię, możesz mi zaufać.
Cisza.
- Halo? Harry?
- Nawet nie wiesz jak mi ulżyło, Boo. Kocham Cię mocniej.
- Chce juz Cię dotknąć, Hazz. Jesteś taki piękny, nigdy Cię już nie puszczę.
- Too...
- Nie, Harry nie powiem Ci dlaczego nie odzywałem się.
- Leeewis... Nie bądź taki. Kocham Cię? Pocałuję Cię?
- Ty mała przekupo, zawsze mi to robiłeś.
- Uh.... Zawsze działało.
- Teraz nie możesz patrzeć w moje oczy, więc to nie działa.
- To mnie smuci, że jeszcze nie mogę z Tobą być.
- Kochanie, już blisko. Jeszcze dwa dni. Obiecuję.
- Muszę zacząć się pakować. Kocham Cię.
- Dozobaczenia sweetie.
- Louis my spotykamy się za dwa dni dopiero, nie będziesz dzwonić?
- Kocham Cię.
Louis uśmiechnął się szeroko sam do siebie. Już niedługo zobaczy swojego chłopca.
***
Od autorki: Zapraszam na mój nowy one shot Age o Larrym i na prompts :) kocham i dziękuję :)