*Perspektywa Scar*
W piątek rano pełna energii idę do szkoły. Dlaczego? Od dwóch dni nie widziałam się z Harry'm. Razem z rodzicami i Gemmą wyjechali do babci w odwiedziny. Przez cały czas pisaliśmy do siebie i lepiej poznawaliśmy.Szczerze mówiąc tęskniłam za tym czubkiem.
I to bardzo.
Z głośnym westchnieniem przyśpieszyłam kroku. Idąc na spotkanie z Harry'm wróciłam do dnia w którym pocałował mnie na środku korytarza...
-Mylisz się. -jego głos był przesiąknięty czułością - Mam duży powód.
I wtedy jego wargi przylgnęły do moich.
Przyciągnęłam Harry'ego bliżej i oddałam pocałunek. Kiedy nasze usta przestały zacięcie ze sobą walczyć, Loczek złapał mnie dłońmi w talii i mocno przytulił.-Boże.. Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham. -Słówka, które szeptał do mojego ucha sprawiały, że moje serce biło jak szalone.
Uśmiechnęłam się do niego szeroko.
Naszą cichą wymianę zdań przerwał piskliwy głos, a raczej krzyk.
-Ty zdziro! Jak śmiałaś?! - Blondynka podbiegła do nas chwiejąc się na swoich niebotycznie wysokich obcasach.
No tak. Ashley. Czemu mnie to nie dziwi?
-Ej. Ukróć język, dobrze? -Harry stanął przede mną twarzą do Ash- Nie waż się tak do niej mówić.Mój bohater.
-Pierdol się. Nie będziesz mi mówił co mam robić. A ty - wskazała na mnie palcem- zapamiętaj że z Tobą nie skończyłam. Taka zdzira jak ty nie będzie mi podskakiwać.
-Boże dziewczyno, co jest z Tobą nie tak?! Ciągle tylko "ty zdziro" "pierdol się". Zacznij może się uczyć albo czytać książki bo twoje słownictwo jest naprawdę ubogie. -rzekłam z szerokim, wrednym uśmiechem.-Pierdol się -warknęła a ja wybuchnęłam śmiechem. -I tak Cię zniszczę.
Odwróciła się i odeszła kręcąc dupą. Przechodząc obok naszej klasy, która oglądała całe przedstawienie ze śmiechem, potknęła się o czyjąś torebkę i upadła na kolana. Wszyscy się roześmiali łącznie ze mną i Harry'm. Ashley wstała odepchnęła jakiegoś chłopaka, który chciał jej pomóc i mrucząc pod nosem odeszła.
Spojrzałam na Harry'ego i jeszcze głośniej zaczęłam się śmiać.
Wracając do rzeczywistości zorientowałam się że jestem już przed szkołą.
Rozejrzałam się i ujrzałam Harry'ego w tym samym momencie kiedy on spostrzegł mnie.
Uśmiechnął się szeroko i otworzył ramiona. Podbiegłam do chłopaka i niewiele myśląc wpadłam w jego ramiona.
Uśmiechnęłam się czując jak jego ręce oplatają moją talię.
-Scarlett.- szepnął tym swoim zachrypniętym głosem.
-Harry- odparłam naśladując jego głos.
-Tęskniłem za Tobą, mała. -Wyczułam uśmiech w jego głosie.
-Ja za Tobą też. -Podniosłam głowę i nasze oczy się spotkały.
Widziałam, że myśli o tym samym co ja. Uśmiechnęłam się i złączyłam nasze usta w pocałunku. Zawsze kiedy jego wargi stykały się z moimi odpływałam. Mój brzuch płatał mi figle i wszystko się w nim przewracało.
-Proszę, proszę. Mój Harry się całuje na widoku! Nie ładnie!- sympatyczny głos przerwał nam pocałunek.
Spojrzałam na dziewczynę. Miała jasne włosy, sympatyczną twarz i ciemne oczy.
-Twój Harry? -spytałam spoglądając pytająco na dziewczynę.
CZYTASZ
Tainted Heart [pl] √
Fanfiction"Od: Nieznajomy Do: Ja Czym byłaś zajęta? Zdradzasz mnie, znowu? :o Od: Ja Do: Nieznajomy Tak, zdradzam Cię. Pieprzyłam się z chłopakiem na stole w kuchni, podczas gdy mama robiła pizze a w salonie siedział jej facet ze swoją córką. " Witam w moim o...