Rozdział 37

351 48 25
                                    

Nie zabijajcie mnie za to, plx xDDDDDDD


  *Oczami Jasia.*

Może to i złe z mojej strony, że nie napisałem czemu i gdzie jadę, ale tak będzie najlepiej. Przerwa od Warszawy da mi chwilę odpoczynku. Tak, zgadzam się ze słowami Tomka. Jestem dziwką. A dziwki takie życie, że zawsze powraca do swojego klienta. Brakuje jeszcze żebym zaczął brać opłaty.

Jechałem do Filipa. Jak mnie nie przyjmie, to będę spał w samochodzie. Zaczynam przeobrażać się w dziwkę. Tsa. Albo gwałciciela. Trzeba w końcu spróbować czegoś nowego. Jeden gwałt na chłopaku i nic się nie stanie. I tak się pogodzimy... chyba. Więc miałem czas na przemyślenie gdzie go zgwałcę. Tylko żeby go przypadkiem nie zabić, bo zaczynam wkręcać się w tortury. Wtedy słyszysz krzyk ofiary.. Jej ostatnie słowa, ostatnie oddechy, ostatnie bicie serca. Zabawa w kościotrupa byłaby zabawna. Do Smava to pasowało. Wystarczyłoby zedrzeć go z skóry.. ogólnie zedrzeć z wszystkiego i pobawić się kośćmi. Tak jak z rybą. Zawsze natrafi się jakaś ość i zaczyna się zabawa na wyciągnięciu jej z buzi. Oblizałem się mimowolnie i dalej jechałem. Wstałem specjalnie o 7 żeby tam jechać. Gwałt na koledze. Zaśmiałem się sam do siebie i włączyłem radio słuchając piosenki, która akurat leciała.


Taki krótki, ale ważny rozdzialik :))

25 gwiazdek - kontynuacja.


Need You Now (Tasiek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz