** Perspektywa Madison **
Czekanie na Shawna dłużyło się nie miłosiernie. Cameron cały czas się denerwował. Nie próbowałam go uspokoić bo doskonale zdawałam sobie sprawę z tego że nic by to nie dało.
Po dziesięciu minutach w końcu byliśmy w komplecie i mogliśmy ruszać.
-Cześć Shawnie - przywitałam się z chłopakiem obdarowując go buziakiem w policzek.
-Gotowi? - spytał obejmując mnie w pasie.
-Gotowi - przytaknęłam.
**
Siedziałam na tylnym fotelu. Odzywałam się tyle co nic, głównie dlatego że nie miałam pomysłu o czym mogłabym rozmawiać ze Shawnem czy Cameronem. Oni z resztą też byli mało rozmowni. Atmosfera która panowała w samochodzie tylko wszystko utrudniała.
-O czym myślisz? - popatrzyłam na Shawna pytającym wzrokiem nie bardzo wiedząc o co może mu chodzić.
-A o czym mam myśleć? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
Wzruszył ramionami.
I znowu powróciliśmy do punktu wyjścia. Każdy siedział cicho wpatrzony w obiekty naprzeciwko siebie.
***
** Perspektywa Shawna **
Zaparkowaliśmy auto troszkę dalej, dla niepoznaki.
Powolnym krokiem udaliśmy się do Waffle House. Madison kurczowo trzymała się mojej ręki, co chwila ściskała moją dłoń a zaraz potem poluźniała uścisk.
-Boisz się? - spytałem.
Przytaknęła ruchem głowy.
Każdy z nas był na jakiś sposób przybity jednak na Madison ta cała sprawa odcisnęła największą pieczeń.
Jakbyście ją teraz zobaczyli.. Trudno się nie rozpłakać, na prawdę. Szła w czarnej zapinanej bluzie, z kapturem na głowie oraz w równie ciemnych rurkach. Miała ręce w kieszeniach bluzy a głowę spuszczoną w dół. Niczym nie przypominała Madison sprzed tygodnia. Teraz była smutna i zamyślona bardziej niż kiedykolwiek. Przeżyła tak wiele a nadal panuje w niej spokój.
**
Staliśmy na uboczu kawiarenki wyczekując aż pojawi się Stuart. Nie trwało to długo. Po może pięciu minutach czekał przy wejściu. Był ubrany w czarny garnitur a jego włosy były zaczesane do góry. Nie minęły nawet dwie minuty a już dołączyła do niego wysoka, chuda brunetka.
-Co ty znowu chcesz Stuart? - warknęła.
-Potrzebuję pieniędzy - zaczął niepewnie.
-Znowu? Już to przerabialiśmy..- odpowiedziała zrezygnowanym tonem.
-Ale teraz mamy taką trudną sytuację z Robyn.. Przygarnęła do siebie taką dziewczynę.. I ona cały czas kradnie nam pieniądze, idą pewnie na narkotyki i wódkę - kiedy usłyszałem te wszystkie kłamstwa na temat Madison ze zdenerwowania aż wstałem.
-Pożałuje - warknąłem idąc w stronę dwójki.
Nic nie mówiąc uderzyłem go w twarz z taką siłą że zdążył obrócić się wokół własnej osi.
-Ty sukinsynie - warknąłem po raz kolejny wymierzając cios w jego szczękę.
Był zbyt zdezorientowany żeby jakkolwiek zareagować. Odszedłem od niego kierując się w stronę gdzie zostawiłem Madison wraz z Cameronem.
Wtulała się w jego klatkę piersiową a on głaskał ją po głowie pocieszająco szepcząc że wszystko się ułoży.
Wtuliłem się w plecy dziewczyny.
CZYTASZ
Secret - Shawn Mendes FF
Fanfic17 letnia Madison ucieka z patologicznego domu. Cudem udaje jej się dotrzeć do Kanady gdzie mieszka jej ciotka chrzestna. Dziewczyna dostaje u niej schronie. Częstym gościem u kobiety, jest pewien chłopak, który zaczyna intrygować nastolatkę.. • Opo...