Leżałam, na łóżku. Dziś miało się wszystko zacząć. Wstałam i podeszłam do biurka aby wziąć szczotkę. Dosłownie wyglądałam jak zombie. Zeszłam na dół do łazienki.
- Cześć kochanie- powitałam mnie mama- szybko, nie możesz się spóźnić.
-Cześć, tak wiem to nie mój pierwszy rok tylko drugi- poinformowałam ją.
Otwierając drzwi do łazienki nie dało się nie zauważyć, iż mój brat był tu pierwszy. Fuj, znowu używał tych swoich śmierdzących perfum. Stanęłam przed lustrem czesząc swoje kasztanowe włosy. Umyłam twarz, ręce, zęby. Weszłam pod prysznic.
5 minut później
Wyszłam spod prysznica owijając się w ręcznik. Otworzyłam drzwi od łazienki i pomaszerowałam na górę. W mojej głowie rozbrzmiewały tylko słowa: Dziś miało się wszystko zacząć. Założyłam mundurek szkolny, który składał się z spódniczki, którą sobie skróciłam bo była stanowczo za długa jak dla mnie, białej koszuli i czerwonej marynarki. Ubrana wyszłam i zapukałam do pokoju brata.
- Wyłaś, do szkoły- zastukałam mocno pięścią.
-JUŻ!-zdenerwował się, ja i brat nie wytrzymamy jednego dnia, żeby się nie spierać, lekko mówiąc.
Brat wyszedł z pokoju, wyglądał jak Justin Bimber, czyli tak jak zawsze. Mam brata idiotę.Nie jedząc śniadania wyszłam z domu, ale za nim wyszłam:
Mama: Dlaczego nie jesz śniadania, masz troszeczkę czasu.
Ja: Dziś chcę iść piechotą, mam ochotę się przejść. Też mam nogi.
Nie słuchając, co mama mówiła zdążyłam wyjść. Dobrze wiemy z mamą, że jestem nie typowa. Mogę się..... teleportować. Oczywiście i tak się teleportowałam nie chciało mi się iść. Miałam ochotę rzucić tą durną szkołę, nienawidzę jej. Siedziałam już na sali gimnastycznej, słyszałam tylko ludzi, którzy przeciskali się między sobą.
Uciekać, uciekać pali się!!!
Co!? Jak to pali się wstałam z miejsca, chciałam podejść do drzwi, ale za nim zdążyłam, drzwi stanęły w płomieniach. Bałam się jak każdy. Zamknęłam oczy, nagle stałam na wieżowcu Empire State Building w Nowym Jorku. Potem byłam w naszym parku, na ulicy i SAMOCHÓD. Teraz byłam w domu sąsiadki. Co do cholery!? Dlaczego nie mogę zapanować nad swoją mocą?! Teraz byłam w swoim pokoju, a za plecami usłyszałam.
- Nie bój się- powiedział miękko- pomożemy Ci.
Zapadła ciemność.
CZYTASZ
Władca czasu
FantasyMia jest nie typową nastolatką, potrafi się teleportować. Wraz z pięciorgiem towarzyszy, teleportują się w przeszłość, aby odzyskać szczątki amuletu Sophii. Dzięki amuletowi mogliby uratować przyszłość. Mia nie potrafi się teleportować w przeszłość...