Na lotnisku pożegnałam się z rodzicami I poszłam do samolotu. W Sydney miał czekać na mnie Ashton. Mój brat ma już 19 lat I mógł się wyprowadzić , więc wybrał Sydney. Włożyłam słuchawki do uszu I patrzyłam na obłoki za oknem.
Lot trwał kilka długich godzin, rozglądałam się po całym lotnisku , ale nie widziałam mojego brata, ani żadnego podobnego do niego człowieka.
- Cześć, czy ty jesteś Selena Irwin?
- Cześć , tak , a ty to...?
- Ja jestem Calum Hood twój brat jest moim kumplem , prosił , żebym ciebie odebrał z lotniska I przywiózł do domu.
- Napewno?
- Tak, jak chcesz to możemy do niego zadzwonić?
- Nie no spoko
-Świetnie , chodźmy
Poszłam za Calumem do jego czarnego audi A1. Był całkiem miły, ale musiałam się go zapytać o wiele rzeczy.
- Calum , moge zadać kilka pytań tobie?
- Jasne pytaj
- No to tak najpierw czy długo znasz mojego brata?
- No już jakieś kilka lat, kolejne pytanie.
- Dobra, czy ty mieszkasz z nim?
- Tak , ale jeszcze oprócz mnie dwóch innych naszych kumpli, kolejne pytanie.
- Ile masz lat?
- 19, kolejne pytanie
- Skąd wiedziałeś jak wyglądam?
- Ashton dużo nam o tobie opowiadał I pokazywał zdjęcia, więc tak wiedziałem, kolejne pytanie.
- Wow, chyba już nie mam pytań.
- A ile ty masz lat?
- Tego wam Ashton nie powiedział?
- Nie
- 17
- Rozumiem
-Daleko jeszcze?
- Nie już jesteśmy.
Wyjrzałam przez szybę samochodu I się mega zdziwiłam. Mój brat mieszkał w jakiejś wielkiej willi, no tego bym się nie spodziewała. Wysiadłam z samochodu I poszłam do bagażnika po walizki.
- Pomogę ci
- Dzięki
- Chodź
Szłam ciągle za Calumem . Podszedł pod drzwi I je otworzył puszczając mnie pierwszą, wow co za dżentelmen pomyślałam.
- Jesteśmy -wrzasnął Calum. Po chwili pojawił się Ashton z chlopakiem o czerwonych włosach.
- Hej siostrzyczko, jak tam lot, opowiadaj
-Hej , nie za bardzo mogę.
- Czemu?
- Bo mnie dusisz
- Och sorry
- Cześć jestem Michael , ale mów mi Mikey
- Hej jestem Selena
- Caluma juz znasz- powiedział Ashton
- Tak znam, no Ash , nie spodziewałam się , że będziesz mieszkał w takiej willi.
- Ja też nie , no ale jak się chce to można, ale ty wyrosłaś I wypiękniałaś.
- Dzięki za to ty nabrałeś masy w mięśniach , ćwiczyłeś?
- Nie , ale gram na perkusji
- To ty grasz?
- Tak mam zespół
- Dlaczego ja nic o tym nie wiem ?
- Już wiesz, chłopaki grają razem ze mną jutro mamy próbę , możesz nas posłuchać
- Jasne chętnie posłucham
- Chodź pokaże ci twój pokój
Wzięłam walizki I ruszyłam za nim .
-Ej zostaw , ja ci je zaraz wniose
- Okey
Poszłam po schodach na górę. Ten dom był naprawdę wielki.
- Czy tu każdy ma swój pokój?
-Tak wszyscy mieszkamy razem.
Potem zaczął pokazywać , gdzie każdy ma pokój. Na przeciwko, mojego pokoju był jeszcze jeden pokój.
- A ten to czyj?
- Ten jest Luke'a, tez z nami mieszka, gra w zespole I jest moim kumplem.
- A okey, a gdzie on teraz jest?
- Na ściance wspinaczkowej jest instruktorem.
- Wow to tu też są ścianki wspinaczkowe?
- Tak , chcesz spróbować?
- No jeśli to nie problem?
- Pogadam z Lukiem , ostatnio ma mało ludzi , więc cie weźmie
- Okey dzięki
- Nie ma sprawy, a to twój pokój.
Pokój był niebiesko, biało, czarny, była w nim garderoba I osobna łazienka.
- I jak podoba ci się?
- Tak on jest cudowny, dziękuję.
- Nie ma sprawy, nie moge uwierzyć , że aż tak urosłaś.
- Oj daj spokój to tylko cztery lata
- No właśnie w cztery lata tak wypiękniałaś I urosłaś.
- Dziękuję za wszystko
-Spoczko , w końcu jestem twoim starszym bratem nie?
- Tak , najlepszym.
- Okey , przyniosę ci walizki
- Okey
Po chwili Ashton już był z moimi walizkami.
- Możesz się wypakować I zejść do nas na dół jak chcesz, no chyba , że się wstydzisz czy coś.
- Nie , jasne zaraz będę .
- Okey
Po chwili Ash zniknął. Włożyłam wszystkie swoje ciuchy I poszłam na dół.
- A jak chcesz to możemy się jutro wybrać na zakupy po nowe ciuchy, kupie ci jakiś fajny telefon, co będziesz chciała.
- Stary nas tak nie rozpieszczasz?- powiedział Calum
- Ale to moja młodsza siostrzyczka, której nie widziałem 4 lata.
- Okey, ale nieźle wypiękniałaś, Ash pokazywał nam zdjęcia, na których nie byłaś taka piękna- powiedział Calum
- No Calum ma racje- powiedział Mikey
- Oj dobra przestańcie- powiedział Ash
- Jakie ty im zdjecia pokazywałeś?
- Te z basenu I te u babci
- Ashton udusze cie, pokazałeś im najgorsze zdjęcia.
- Oj przestań nic wielkiego się nie stało.
- Stary ja jej prawie na lotnisku nie rozpoznałem- powiedział Calum
- Oj jest w domu to najważniejsze- powiedział Mikey
- Oglądamy film- powiedział Ash
- No okey
Po chwili siedziałam na fotelu , a chłopaki na sofie. Minęło chyba pół godziny , a oni już spali. Postanowiłam , że pójdę do siebie , umyje się I przebiore, tak więc zrobiłam. Siedziałam na łóżku napisałam mamie I tacie, że już jestem u Ashtona I , że Ich kocham . Po odpisaniu na sms, zdecydowałam wyjść do chłopaków, żeby ich obudzić, niestety było ciemno I na kogoś wpadłam.
- Przepraszam
- To ja przepraszam, chodź do mnie do pokoju pogadamy.
- Wole u siebie w pokoju niż u kogoś
- Okey
Weszliśmy do mnie do pokoju , po zapaleniu lampki widziałam przystojnego blondyna z kolczykiem w wardze I błękitnym oczami.
- Cześć jestem Luke
-Cześć ja jestem Selena
- Ty jesteś siostrą Ashtona
- Tak
- Wow, jesteś ładniejsza niż na zdjęciach
- Dzięki
- Jak po przylocie tutaj , bo jesteś z Londynu?
- Tak , jak narazie jest okey
- To super
- Ej Hemmings nie zarywaj do mojej siostry- zza dzrwi wszedł Ash
- Ashton nie mówiłeś , że masz tak ładną siostrę
- Sam dokładnie nie wiedziałem jak wygląda, a właśnie młoda chce spróbować wspinaczki
- Naprawdę, a wspinałaś się już kiedyś?
- Nie , ale ciekawi mnie to I chce spróbować
- Okey , po jutrze nie mam nikogo , więc moge cie wziąć na salę I spróbujesz
- Okey
Po chwili Ash zniknął za drzwiami, pewnie poszedł do siebie.
- Dobra to jak coś to jestem naprzeciwko
- Okey
- Dobranoc
- BranocTo pierwszy rozdział mam nadzieje , że opowiadanie wam się spodoba. Dobranoc:-*
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata |L.H.|
FanfictionPoprzez jedną przeprowadzkę życie może zmienić się nawet o 180°. Podobnie jest z Seleną, która pewnego dnia musi przeprowadzić się do starszego brata. Wtedy jeszcze nie wiedziała co ją czeka poznając przyjaciela swojego brata. Zapraszam do czytania...