Rozdział 7

7.7K 425 4
                                    

Przez chwilę stałam z Taylor i powoli zaczęłam rozumieć tą całą sytuację, to , że Luke nie chciał nic o sobie mówić, rozumiem też to , dlaczego ostatnio przyszedł pobity.
- Dobra wszyscy pierwszy dzień wasz dobiegł końca. Idziecie teraz do domu, a pojutrze spotykamy się tutaj o 16 . Mam nadzieję, że będziecie tutaj.
- To co Selena wracamy?
- Umm tak jasne.
Poszłam z Taylor, nawet nie patrzałam czy Luke za nami szedł, czy w ogóle zauważył , że już poszłam.
Odprowadziłam Taylor pod sam dom. Nie umawialiśmy się jeszcze na kolejne spotkanie, w razie czego zawsze możemy zadzwonić do siebie.
Ashton w ogóle do mnie nie zadzwonił od czasu swojego wyjazdu, ale nie mam mu tego za złe. Wiem , że jest dorosły i musi pracować i takie inne.
- Selena , wsiada.
Koło mnie zatrzymało się auto . Było to auto Luke. Nie robiłam większych problemów i wsiadłam.
- Chcesz jechać do domu?
- Tak
- Dlaczego?
- Co dlaczego?
- Dlaczego przyszłaś do Niezgodnych?
- Nie odpowiem Ci na to pytanie.
Tak naprawdę to sam nie znałam odpowiedzi, po prostu nie wiem.
- Okey rozumiem
- Nie kłam, nic nie rozumiesz.
- No dobra nie rozumiem , ale nie zamierzam cie , o to pytać.
- I słusznie
Weszliśmy do środka. Ja od razu poszłam do siebie. Wzięłam kąpiel i umyłam włosy. Niestety nie zdążyłam włączyć suszarki , aby wysuszyć włosy, bo ktoś wszedł do mojego pokoju , a mając na myśli ktoś , mam na myśli Luka.
- Co ty tu robisz?
- Ślicznie wyglądasz
- Przyszedłeś tu tylko , po to by mi to powiedzieć
- Nie , nie tylko po to.
Podszedł do mnie , a ja się zaczęłam cofać , niestety w końcu moje plecy spotkały się ze ścianą I nie miałam gdzie się cofnąć. Luke podszedł do mnie bardzo blisko. Jedną rękę ułożył na ścianie, a zaraz po tym zaczął mnie powoli całować, podobało mi się to. Nie przestawał , więc odwzajemniłam pocałunek. Zjechał rękami na moje biodra I podniósł mnie , a ja wskoczyłam mu na biodra. Nie przestawał tylko ciągle pogłębiał pocałunek. Włożyłam jedną rękę w jego miękkie blond włosy. W końcu się od siebie oderwaliśmy głośno oddychając.
- Luke..
- Selena , to było super
- Mnie też się podobało
- Co z Ashtonem?
- A co ma z nim być?
- Przecież on mnie zabije , jeśli się dowie , że ja I ty..
- Ash nie musi wiedzieć, to nasza słodka tajemnica
- Podoba mi się to
- Mnie też
Potem znów mnie pocałował, nie wiem ile czasu minęło, kiedy się od siebie oderwaliśmy.
- Śpij dzisiaj ze mną
- U ciebie czy tutaj?
- Może tym razem u mnie , też mam wygodne łóżko
- Nie wątpię, pamiętasz, ajk pierwszy raz przyszedłeś do mnie I spałeś u mnie ?
- Tak , nie chciałem spać sam, chodź.
- Wow jak na faceta to czysto tu masz
- Nie lubie nie porządku
- Mhm bardzo ciekawe
- Co?
- Nie lubisz nie porządku , ale gangu lub niewyjaśnionych sytuacji to lubisz?
- O co ci chodzi?
- Dlaczego mi nic nie chciałeś powiedzieć?
- Selena , ja po prostu nie chciałem cie w to mieszać.
- I myślisz , że tak było łatwiej?
- Nie wiem
- Luke
- Co?
- Odpowiesz mi na kilka pytań?
- Nie
- No to ja wychodzę
- Nie , zaczekaj, okey odpowiem ci na kilka pytań
- Okey
- No to pytaj
- Luke , dlaczego ty właściwie dołączyłeś do tego całego gangu?
- Sam nie wiem , może chciałem coś zmienić w swoim życiu
- Okey , a dlaczego jesteś tam liderem , jesteś najlepszy?
- Kiedyś przeszłem taki jeden test , Tobias też I teraz jesteśmy liderami
- A dlaczego z tego nie zrezygnujesz?
- Podoba mi się ryzyko, a to jest tak , że coś się uda lub nie
- A z tego w ogóle idzie zrezygnować?
- Tylko do pewnego momentu
- Jakiego?
- Do czasu zdawania takiego jakby testu, kiedy go zdasz już nie możesz zrezygnować
- Rozumiem
- Selena chodź się kłaść
- Okey
Położyliśmy się spać , aż w koncu zasnęłam w objęciach Luka.


Rozdziały teraz mogą być dodawane rzadziej , bo mam naukę I pisze tez drugie opowiadanie. Mam nadzieje, ze wam się podoba . Dobranoc :-*

Przyjaciel mojego brata |L.H.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz