Epilog

5.6K 302 7
                                    

Selena
Dzisiaj mieli przyjść moi rodzice do Luke'a. Postanowiliśmy, że zaprosimy ich do niego i powiemy im ,że chcemy mieszkać razem. Zaprosiliśmy też Ashtona z Gigi i Taylor z Harrym.
Jeśli chodzi o Taylor to byłam z nią u lekarza i okazało się, że jest w 3 tygodniu ciąży. Kilka dni później powiedziała o tym wszystkim Harremu. Byłam przy niej cały czas. Harry nie był zły, wręcz przeciwnie skakał z radości, obiecał jej , że nigdy jej nie zostawi i zajmie się i nią i dzieckiem oraz będzie jeździł z nią na każde badania. To była naprawdę wzruszająca chwila dla mnie , widząc moich przyjaciół szczęśliwych razem. My z Lukiem też świetnie dawaliśmy sobie radę. Nie było między nami żadnych kłótni, wszystko sobie mówiliśmy. Tak strasznie denerwowałam się dzisiejszą kolacją z rodziną i przyjaciółmi. Długo nie widziałam swoich rodziców, nie wiem jak zareagują na to , że chcę mieszkać z Lukiem. Wiem jednak , że zawsze zgadzali się na wszystko co było dla mnie najlepsze. Mam nadzieje, że wszystko pójdzie po naszej myśli.
- Luke
- No?
- A co z twoją pracą?
- Mówiłem Ci wczoraj, że od przyszłego tygodnia zaczynam pracę.
- Okey
- Kochanie czym się tak martwisz , wszystko będzie dobrze.
- Wiem , ale jednak martwię się jak zareagują na nasze wspólne mieszkanie moi rodzice.
- Nie martw się tym teraz ,zawsze znajdziemy sposób na wszystko.
- Dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham.
- Ja ciebie jeszcze bardziej.
Potem razem z Lukiem zaczęliśmy szykować salon , stół, aż w końcu wszystko było gotowe. Chwilę potem zadzwonił dzwonek.
- Hej córeczko, dzień dobry.
- Hej mamo
- Cześć córciu, witam.
- Dzień dobry, zapraszam do środka.
- Dziękujemy bardzo
- No no córeczko nie mówiłaś, że masz aż tak świetnego chłopaka.
- Przepraszam jakoś nie miałam kiedy.
- Jestem Edward Gomez ojciec Selenki,to moja żona Elizabeth Gomez, a ty?
- Przepraszam bardzo, jestem Luke Hemmings chłopak Seleny , miło mi państwa poznać.
- Nam również.
Zaraz po tym zadzwonił dzwonek i przyszli Taylor i Harry oraz Ashton i Gigi.
Wszyscy usiedliśmy do stołu. Była cisza, spokój. Potem zrobiliśmy kawę i herbatę i postanowiliśmy powiedzieć wszystkim o moich i Luke'a planach.
- Mamy dla was bardzo ważną wiadomość z Lukiem.
- Chyba nie żenicie się, prawda?
- Nie , chodzi o to , że my chcemy zamieszkać razem tu u Luke'a. Ja rozejrzała bym się za jakąś pracą, a Luke już ma pracę.
- Nie wiem czy to dobry pomysł.
- Ashton to chyba ja i tata o tym decydujemy, a nie ty? Według mnie jeśli się kochacie to możecie zamieszkać razem.
- Dziękuję mamo , tato , a ty?
- Ja zgadzam się z mamą, masz moje pozwolenie, Luke jeśli coś zrobisz mojej córce to nie będziesz miał łatwo.
- Przysięgam dbać o nią, jak najbardziej umiem.
- Cieszę się.
Potem długo siedzieliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim co się ostatnio działo. Byłam szczęśliwa, że teraz będę mieszkać ze swoim chłopakiem, którego kocham nad życie.







Hejka. N o i moi drodzy to już koniec, ale nie smutamy na moim profilu za niedługo pojawi się kolejna część "Przyjaciel mojego brata 2 ". Zapraszam i dobranoc :-*

Przyjaciel mojego brata |L.H.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz