Przebrałam się w swoje ubrania, zmyłam makijaż i związałam włosy w koka. Było już ciemno więc nie przywiązywałam zbytnio uwagi do mojego wyglądu.
Wyszłam zapleczem z klubu, było zimno, otuliłam się mocniej kurtką i założyłam kaptur. W oddali zauważyłam jakieś postacie, po ich postawie, wysokości i szerokości mogłam stwierdzić, że to jacyś napakowani mężczyźni. Na pewno należeli do miejscowego gangu. Bałam się, ponieważ słyszałam o nich dużo złego, znalazłam się jakieś 5 metrów od nich, zwróciłam głowę przed siebie. Pociągnęłam w dół moją parkę, wyprostowałam się, chciałam nabrać pewną siebie pozę.
- Hej mała, gdzie tak pędzisz? Zabawmy się!
Krzyknął jeden z nich, nie zatrzymałam się, ani nie odwróciłam. Nagle ktoś szarpnął mnie za ramię, moje oczy automatycznie zaszkliły się przez dym papierosowy. Było ich czterech, może pięciu, obraz rozmazywał mi się przez wodę, która znalazła się w moich oczach.
- Odebrało ci mowę? - zadrwili ze mnie.
- Zo-zostawcie mnie, pro-oszę - jąkałam się.
- Dobrze, ale najpierw się zabawimy - zaśmiali się i popchnęli mnie przez co upadłam na tyłek.
Ściągnęli ze mnie kurtkę, co starałam się im utrudnić, ale na marne. Rozerwali moją bluzę i odpięli mi spodnie, było mi cholernie zimno.
Próbowałam ich od siebie odpychać kiedy zaczęli dobierać się do mojej bielizny, ale co dziewczyna z 1,68 może zrobić kilku napakowanym mężczyznom?
Przycisnęli mnie do lodowatej ściany, czułam usta i ręce na całym moim ciele. Zauważyłam kogoś przechodzącego między budynkami, wezbrałam w sobie siły i krzyknęłam 'Pomocy!', ale było za późno i osoba zniknęła z mojego pola widzenia.
Dostałam z otwartej ręki w twarz, a potem zostałam rzucona na ziemię. Usłyszałam krzyki mężczyzn, otworzyłam oczy, zobaczyłam gang i dwóch innych mężczyzn.
Przymknęłam oczy, bo nie potrafiłam ich utrzymać w górze. Kilkanaście minut później usłyszałam stłumione głosy i to, że ktoś mnie podnosi. poczułam miękki materiał otulający moje ciało i bicie serca mojego wybawcy.
xxx
Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu, nie znajdowałam się na ziemi, albo w jakiejś piwnicy, tylko leżałam na kanapie w bardzo przytulnym domu, otulona kilkoma kocami.
Ściągnęłam z siebie warstwę koców. Spojrzałam na siebie, miałam na sobie męskie dresy i koszulkę. Z jak podejrzewam kuchni wyszedł ten blondyn, dla którego tańczyłam oraz czarnoskóry chłopak.
Strach obleciał moje ciało, przesunęłam się jak najdalej od mężczyzn, którzy usiedli na tej samej kanapie co ja. Neil? uśmiechnął się do mnie promiennie, poczułam się pewniej i bezpiecznej. Odwzajemniłam uśmiech w zakłopotaniu.
- Nareszcie się obudziłaś, myślałem, że nie żyjesz - zaśmiał się i podał mi gorącą czekoladę.
- Śmieszne - parsknęłam i kiwnęłam w podziękowaniu za ciepły napój - a co jeśli rzeczywiście bym nie żyła?
- Zgwałciłbym cie i zakopał w ogrodzie - powiedział ze śmiertelnym wyrazem twarzy.
Wzdrygnęłam się na jego odpowiedź, a jego kolega zaśmiał się.
- Żartuje, nie jestem psychopatą, ja jestem Niall, a ty?
- Lola.. Lottie. Dziękuje za uratowanie mnie, um gdzie jestem?
- Nie ma sprawy, kochanie - uśmiechnął się i podszedł bliżej - jesteś w moim domu, niedaleko klubu.
- Oh okej, w takim razie nie będę zawracać ci głowy, a poza tym nie chcesz zadawać się z kimś takim jak ja - odstawiłam pusty już kubek na stół.
Westchnął i zmarszczył brwi, wziął poduszkę i rzucił nią swojego kumpla. Chłopak chyba zrozumiał o co chodzi, ponieważ szybko się zmył, machając mi na pożegnanie.
Wstałam z kanapy i wyszłam na korytarz, znalazłam się przy drzwiach wejściowych, schyliłam się, aby ubrać moje buty. Czułam obecność Nialla za mną, wstałam i nagle przypomniałam sobie, że mam na sobie jego ubrania.
- Mam na sobie twoje ubrania.
- Weź je, są na mnie za małe, a ty i tak wyglądasz w nich lepiej - rzucił i puścił mi oczko.
- Typowe - powiedziałam cicho pod nosem z nadzieją, że nie usłyszy, ale usłyszał, bo zaczął się śmiać.
Staliśmy chwilę patrząc na siebie, zdezorientowana zostałam po raz kolejny przyciśnięta do ściany przez Nialla. Wpił się w moje usta, od razu oddałam pocałunek, nie mogłam się powstrzymać, to było zbyt silne. Jego usta były niesamowicie miękkie i ciepłe, dodatkowo jego kolczyk dawał bardzo dobre uczucie. Stanęłam na palcach i włożyłam ręce w jego włosy. Chłopak nagle się oderwał, byłam z tego bardzo niezadowolona, chciałam to powtórzyć, ale Niall zabrał moje ręce z jego włosów i odsunął się ode mnie.
Zmarszczyłam brwi, chciałam pokazać mu tym, że ma mi wyjaśnić swoje zachowanie, ale ten uśmiechnął się tylko bardzo zadowolony z siebie.
- Wiedziałem.
CZYTASZ
Striptease Girl || N.H
FanfictionNastolatka i dorosły mężczyzna.. co może się wydarzyć, gdy pomogą sobie nawzajem?