1. Nie wolno mi

5.7K 290 46
                                    

Nazywam się Lola, właściwie Lottie Magmery, mam 17 lat. 

Moi rodzice są bogatymi biznesmenami, zadufanymi w sobie. Mieszkają w Londynie, od zawsze mieli mnie w dupie, jak to powiedziała moja matka "zniszczyłam im życie".  W wieku 16 lat uciekłam do ciotki w Mullingar, daje mi tylko miejsce do spania, nie zbyt ma czas i chęci, aby się mną zajmować. Musze sama zarabiać.

Pracuje w klubie jak striptizerka, ponieważ nie mam wykształcenia, a tam przyjmą każdą. Od zawsze lubiłam tańczyć, ale nie w ten sposób. Nie lubię tego robić, ale z czegoś muszę żyć. Nie pieprzę się za kasę, gdyż nie mam ukończonych 18 lat tylko tańczę, nie wiem czy ulegnie to zmianie, kiedy będę pełnoletnia. Mam cichą nadzieję, że ten dupek - mój szef - nie każe mi uprawiać seksu z każdym napalonym facetem, który sypnie kasą.

xxx

Weszłam do klubu przywitałam się z barmanem, który jako jedyny był normalnym pracującym człowiekiem tutaj, można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy. Nie zadawałam się z panienkami lekkich obyczajów 'pochodzących stąd'.

- Cześć Harry, co tam? - usiadłam na stołku barowym przed chłopakiem

- Witam piękną panienkę - uśmiechnął się i odwrócił głowę w moją stronę - wycieram szklanki, nie widać?

- Wiesz te wszystkie światełka i błyskotki mnie oślepiają, niestety straciłam wzrok - powiedziałam ironicznie.

- Dzisiaj ma się pojawić jakiś ważny klient i zgadnij przed czyją sceną zarezerwował loże.

- Nie, Harry,  proszę powiedz, że nie przed moja, przecież ja się spale ze wstydu - powiedziałam i zakryłam twarz rękami.

- Przecież tańczysz już rok, to nic wielkiego, że on jest ważny - starał się mnie pocieszyć.

- Ale nie tańczyłam jeszcze przed jakimś ważnym kimś, a tak poza tym nienawidzę rozbierać się przed mężczyznami, myślisz, że robię to bo to lubię?  Nie, nie lubię tego.

Lekko wkurzona na Harrego, chociaż nie miałam za co, weszłam do szatni, aby przygotować się do występu. Ubrałam fioletową ozdobną bieliznę, na to sukienkę, którą szybko i łatwo mogę ściągnąć.

Poprawiłam jeszcze mój makijaż i czekałam, aż wywołają moje 'imię'. Przyglądałam się dziewczynom, fascynowały się tym, że zobaczy je jakiś bardzo seksowny Niel?, jeśli dobrze zrozumiałam.

Nie wiedziałam o kogo chodzi, a moja ciekawość rosła. Gdyby nie to, że będę dla niego za chwilę tańczyć prawie naga, prawdopodobnie ekscytowałabym się tak samo jak one. Chciałabym go zobaczyć i sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak gorący jak one mówią. Z transu wyrwał mnie pracownik, który przekazał mi wiadomość, że wychodzę za 10 sekund.

- Zapraszamy na scenę naszą najlepszą tancerkę  Withney! - usłyszałam głos z głośników, a następnie głośną muzykę.

Wyszłam zza kotary, rozejrzałam się po loży, idąc w rytm muzyki na moje miejsce. Mój wzrok zatrzymał się na blondynie, myślę, że to właśnie ten ważny gość, ponieważ obok niego siedział mój szef. Mężczyzna był bardzo przystojny, koszula opinała się na jego mięśniach, tatuaże wystawały spod jego ubrania, a on co jakiś czas oblizywał albo przygryzał wargę patrząc na mnie. 

Byłam w połowie mojego występu, kiedy blondyn wstał i podszedł do podestu, na którym stałam, wzrokiem chciał ściągnąć to co jeszcze na mnie pozostało.

Usiadłam, przez co nasze oczy były na tej samej linii. Miał kolczyki w wardze i brwi. Nachyliłam się, miał idealny widok na moje piersi, ścisnął je po czym włożył w mój biustonosz rulon pieniędzy.

Widziałam jak powstrzymywał się od ponownego, bardziej intymnego dotknięcia mnie, uśmiechnęłam się i wstałam kontynuując kręcenie tyłkiem. Na scenie w mgnieniu oka pojawiło się pełno rulonów, jakże i pojedynczych banknotów.

Kilka minut później zeszłam ze sceny, machając blondynowi. Szłam w kierunku mojej garderoby, aby jak najszybciej się ubrać i zmyć makijaż z twarzy. 

Nie było mi to dane, zostałam przyciśnięta do czerwonej ściany przez mężczyznę, dla którego tańczyłam. Przez to, że mam na sobie 12-centymetrowe szpilki jesteśmy tego samego wzrostu. Popatrzyłam w jego ciemne oczy. 

Położył ręce na moje biodra, jego palce musnęły moją nagą skórę, a mnie oblała fala ciepła. Zbliżył się do mnie jeszcze bardziej i brutalnie mnie pocałował. Cholernie bardzo chciałam oddać pocałunek, ale regulamin mi tego zakazywał. Jeżeli nie mam 18 lat, kontakt cielesny może być tylko i wyłącznie na scenie, choć to moim zdaniem jest trochę głupie. 

Po chwili odsunął się ode mnie i zmarszczył brwi, otworzył usta, a by coś powiedzieć, ale mu przerwałam.

- Nie wolno mi - rzuciłam i odeszłam, zostawiając go zdezorientowanego. 


Striptease Girl || N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz