- Wiesz, że Gilberg został skazany na 8 lat pozbawienia wolności, a jego klub został zamknięty? - zapytał mnie Niall, kiedy leżeliśmy w jego łóżku.
- Cieszę się bardzo, ale nie chcę o tym rozmawiać, uwolniłam się od tego i zamykam ten rozdział mojego życia, chcę o tym zapomnieć.
Nastąpiła chwila ciszy, zamknęłam oczy, ale usłyszałam huk na dole.
- Niall, co to ..
- Idę sprawdzić, kochanie - pocałował mnie w policzek i wyszedł z pokoju.
Czekałam chwilę i poszłam za nim. Słyszałam coś w stylu 'Niall skarbie', wkurzyłam się lekko, postanowiłam zejść na dół i zobaczyć co się dzieje.
Głosy dochodziły z kuchni, nie myśląc nad niczym popchnęłam drzwi z impetem. Stanęłam jak wryta gdy zorientowałam się co się dzieje.
Niall rozmawiał z kobietą, była ona niższa o jakieś 30 centymetrów, co wglądało uroczo. Starsza kobieta w krótkich włosach i ciepłym wyrazem twarzy spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi, a potem zaraz na Nialla.
Spojrzałam na siebie. Kurwa. Mam na sobie koszulkę Nialla, ledwo zakrywającą mi tyłek.
- Um, j-ja ... - nie wiedziałam co zrobić, czułam jak pieką mnie policzki, to było żenujące.
- Mamo, to jest Lottie, Lottie to moja mama Maura - Niall przedstawił nas sobie chociaż to nie pomogło.
- Dobry wieczór - uśmiechnęłam się nieśmiało i spuściłam głowę.
- Witaj dziecko, mów mi Maura - podeszła do mnie i podniosła moją głowę, abym mogła ją zobaczyć, uśmiechnęła się ciepło - jeszcze nie jest tak późno, zjemy coś?
- Dobrze, mamo, idź do salonu, a ja zamówię pizze - Maura momentalnie się wyprostowała i zgromiła go wzrokiem.
- Nie będziesz jadł tego śmieciowego jedzenia kiedy ja jestem w pobliżu, skarbie - odwróciła się do chłopaka, a ja wymknęłam się z kuchni, aby się ubrać.
Weszłam do pokoju Nialla, moje spodnie są całkowicie przemoczone, ponieważ on myślal, że będzie zabawnie wrzucając mnie do zaspy.
Podeszłam do jednej z szuflad i wyciągnęłam jego szare dresy, były o wiele za duże. Mogło to wyglądać dziwnie, że chodze w jego ubraniach, ale zbytnio nie miałam wyboru.
Zatrzymałam się w połowie schodów, ponieważ usłyszałam kawałek rozmowy, tak wiem, że to niegrzecznie podsłuchiwać, ale tu chodziło o mnie.
- Zależy ci na niej? - zapytała Maura - nigdy dotąd nie widziałam, żeby jakaś dziewczyna, którą przyprowadzałeś do domu nosiła twoje ubrania, nie miała na sobie makijażu czy najwyraźniej w świecie była mi przedstawiona.
- Nie wiem mamo, na pewno nie jest mi obojętna, wiem, że jest inna niż wszystkie i może dlatego ją lubię.
- Ja też ją lubię - zaśmiała się, a mi zrobiło się ciepło na sercu.
Zeszłam ze schodów i odchrząknęłam. Maura postanowiła zrobić kanapki, od razu zaproponowałam pomoc, której odmówiła i wysłała mnie do salonu.
Usiedliśmy do stołu, mama Niallera była najmilszą osobą na świecie. Świetnie mi się z nią rozmawiało, chłopak był szczęśliwy do czasu kiedy Maura nie wyciągnęła jego albumu ze zdjęciami z dzieciństwa.
- Zdecydowanie to jest moim ulubionym! - wykrzyknęłam, kiedy kobieta pokazałam mi małego Ni w stroju teletubisia, on za to zrobił się czerwony jak burak.
CZYTASZ
Striptease Girl || N.H
Fiksi PenggemarNastolatka i dorosły mężczyzna.. co może się wydarzyć, gdy pomogą sobie nawzajem?