10. -Pomocy!

301 38 8
                                    

-Dobrze się czujesz? nie kłócisz się ze mną, a to nie w twoim stylu - powiedziałam i spojrzałam zdziwiona na blondyna na co on wzruszył ramionami i usiadł pod ściana wciąż się śmiejąc

-Chwila.. - spojrzałam na jego czerwone oczy  - Świetnie, nie dość, że jestem tu z tobą uwięziona to w dodatku jesteś pijany

- Nie tylko pijany! - krzyknął z rozbawieniem i zaczął dziwacznie ruszać brwiami raz w górę ta w dół.

- Boże, zabierz ode mnie tego idiotę - westchnęłam i usiadłam na drugim końcu pomieszczenia.

- Tylko nie idiotę, to że średnio kontaktuje nie znaczy, że możesz mnie obrażać.

- Mam nadzieje, że Zayn już mnie szuka bo nie wytrzymam tu dłużej
- powiedziałam i oparłam głowę na kolanach.

- Jesteś z Zaynem? No wiesz, w związku? - spytał i nie ukrywam, że zdziwiło mnie to.

- Nie, spotykamy się jak na razie - odpowiedziałam spoglądając na moje stopy.

- Ciekawe jak zareaguje kiedy opowiem mu o naszej wczorajszej sytuacji - spojrzał na mnie tym swoim fałszywym uśmiechem i gdy zobaczył moją zszokowana minę wybuchnął śmiechem.

- Nie możesz mu o tym powiedzieć, dlatego przyszłam tu za tobą, żeby o tym porozmawiać.

- Teraz to i tak nie ma sensu, nawet gdybym wykazał się dobrocią serca i powiedział Ci, ze mu nie opowiem o tym to do jutra i tak nie będę pamiętać - powiedział w miarę spokojnie, nie w jego stylu, zachowuje się tak jakby starał się być miły, ale to chyba tylko przez alkohol.

- Właściwie to czemu aż tak się upiłeś? - powiedziałam zanim zdążyłam pomyśleć.

-Jedynie po alkoholu jestem w stanie trzeźwo ocenić rzeczywistość - wypowiedział, a ja od razu spojrzałam na niego jak na idiotę i parsknęłam śmiechem. On chyba serio nie wie już co mówi.

- Co takiego chciałeś ocenić?

- A co Cię to kurwa obchodzi?! Myślisz, że Ci powiem? - warknął z wrogością w spojrzeniu. Chyba to na tyle z nie kłócenia się z Niallem.

- To, że chwile z tobą rozmawiałem i to po pijaku nie znaczy, że jesteśmy przyjaciółmi. Odpierdol się - dodał i położył się pod umywalką zakładając ręce pod głową.

- Nie musisz być taki bezczelny! Boże jak Ty mi działasz na nerwy! - obdarowałam go srogim spojrzeniem i w szybkim tempie skierowałam się w stronę drzwi oraz zaczęłam uderzać pięściami o ich powierzchnię.

- Pomocy! - krzyknęłam jak najgłośniej potrafiłam - Niech ktoś nas wypuści!

- Zamknij się już! Nikt Cię nie usłyszy w tym hałasie - powiedział Niall i stanął dokładnie za mną.

Spojrzałam na niego z pogardą i dalej krzyczałam uderzając w drzwi.

- Przestań! - krzyknął i złapał za mój nadgarstek.

Za nim zdążyłam się wyrwać obrócił mnie twarzą do siebie i przycisnął do ściany.

- Puść mnie kretynie! - spojrzałam na niego z wrogością w oczach, ale najwyraźniej go to rozśmieszyło.

Próbowałam się wyrwać, ale na marne.

- Masz jakiś problem? Raz jesteś spokojny, mówisz normalnie, a za chwile zaczynasz krzyczeć i zachowywać się jak totalny idiota! - krzyknęłam prosto w jego twarz, a on podniósł moje nadgarstki do góry, przycisnął do ściany i brutalnie wpił się w moje wargi.

They stole my heart || n.h / z.mOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz