Nie udało się.. Kurwa nie udało się! Jestem w psychiatryku. Zaraz tutaj oszaleje! Na tym oddziale są sami idioci. No może oprócz Lucka. Słyszałam, że próbował się powiesić. Nie współczuję mu. Żałuję, że się nie zabił. Byłby tam szczęśliwy. He, Gdzieś tam :) Luck jako jedyny uśmiechnął się do mnie, kiedy wchodziłam na oddział. Jest przystojny, ma kasztanowe włosy, wysportowany. Co ja robię? W tym szpitalu nie ma życia! Nie może tu być chociaż troche szczęścia. Jestem zmęczona. Zaraz piguła przynosi kolejną porcje tabletek. Jestem zbyt bardzo spokojna. Zbyt.
Eliza