-Podłączona do kroplówek, a nadal nie poprawia się stan zdrowia, Doktorze!
Oto Jedna z wielu rozmów między pigułami a lekarzami.
-Temperatura 34.9°C!
I znowu te jebane "stan krytyczny". To mnie rozbawia, choć nie mogę się śmiać. Ciężko mi mówić.
Właśnie! Luck do mnie przed wczoraj przyszedł. Zobaczył mnie w takim stanie, ehh. Przyszedł i nic nie mówił. Uśmiechał się tylko. Odwzajemniłam to, chociaż nie wiem, czy mi wyszło. Nie kontroluję nawet tego, jak płaczę. To tak samo z siebie. Na pożegnanie, Luck wziął moją dłoń, włożył jakąś karteczkę do niej i pocałował mnie w czoło. Wyszedł. Więcej go nie widziałam. Usnęłam, nawet nie wiedziałam kiedy.
Gdy się obudziłam, przeczytałam, co było napisane na tej karteczce.Walcz, będzie dobrze.- Luck
Te słowa dały mi dużo do myślenia..
Eliza