14.

677 83 3
                                    

Siedziałam oszołomiona jego zachowaniem na podłodze. Nie dawałam ani znaku życia a wzrok miałam skierowany w pustą przestrzeń. Oczy zachodziły mi łzami, powstzymując wybuch płaczu zacisnęłam zęby, podnosząc się z podłogi i znikając za powłoką czarnych drzwi od łazienki.

Siedząc w ciągłym oszołomieniu oparta o drzwi, mogłam wywnioskować z słyszanych dźwięków zza drzwi że Niall oddał wspaniałym Luke'owi wspaniałym ciosem. Po dalszych podsłuchiwaniach bitwy, zrozumialam że Luke leży nie przytomny na podłodze a Niall próbuje się do mnie dostać.

- Pam, wpuść mnie! Chce porozmawiać - krzyczał a w jego głosie było słychać wyraźny smutek i współczucie.

- Chcę zostać sama - szlochałam.

- Matwie się o Ciebie - znów krzyknął i zaczął notorycznie walić w drzwi.

Pozostałam w ciszy póki Niall się nie poddał i także według mnie, oparł się o drzwi. Siedzielismy tak przez dłuższy czas nie wiedząc co zrobić, on z jednej strony rozmyślając jak mnie stąd wyciągnąć, ją z drugiej co zrobić kiedy w końcu będę musiała wyjawić się z ukrycia i poczynić coś Lukiem.

Kiedy w końcu zebrałam się na odwagę jedyne to co poczułam wstajac to lekkie sturchnięcie i usta które zaborczo wpiły się w moje. - Niall.

Więc jak widzicie powracam do pisania. Wiem że znowu przez chyba tydzień czy dwa nie pisalam ale wiecie.. XD lepiej niz przerwa 3 miesięczna XD Cóż, co się dalej stanie? Czy Pamela odwzajemni pocałunek ? Czy może ucieknie z miejsca incydentu ? A co z Lukiem? Czy żyje? Dowiecie się już w przyszłym tygodniu !


Disconnected (Book 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz