6.

2.3K 234 29
                                    

Wstałam o 6:00 następnego dnia, usiadłam na brzegu łóżka i lekko ziewnęłam wyciągając ręce w górę. Blondyn sie nie pojawił od wczoraj i nie mam pojęcia gdzie się podział.

Zebrałam się z łóżka i zarzuciłam na siebie białą koszule i zwykłe czarne jeansy. Związałam włosy w niedbałego koka, złapałam za torbę i wyszłam. Wyciągnęłam z torby plan na pierwszy dzień i zauważyłam że na 7:00 jest apel w sali sportowej. Zanim się skierowałam do sali sprawdziłam czas. Okazało się że zostało mi 20 minut więc wolnym krokiem poszłam do sali.

Kiedy doszłam, zastałam pare uczniów stojących w prostej linii pod ścianą. Prawdopodobnie nauczyciele im tak kazali, więc postanowiłam do nich dołączyć. Przechodząc obok jakiegoś chłopaka miała wrażenie jakby była obserwowana, lub występowała w jakimś tanim show. Odwróciłam głowę w przekonaniu że ktoś stoi za mną lecz zastałam jedynie pustą przestrzeń. Znów się odwróciłam i byłam gotowa postawić kolejny krok lecz stanęła przede mną wysoka figura. Wytarłam oczy, i się przyjżałam. To ten blondyn.

,,Umm.. Hey..'' powiedziałam niepewnie, wciąż mając poczucie winy tym co powiedziałam zeszłego wieczoru.

,,Hey!'' uśmiechnął się szeroko. ''Chciałem Ci powiedzieć, że rozumiem Twój wczorajszy wybuch. Też Cie przepraszam.''

,,Wyjąłeś mi to z ust!'' zaśmiałam się, idąc ku jego boku na koniec linii.

,,Tak w ogóle, jestem Niall.'' znów ukazał swoję jasne jak gwiazdy zęby, i wyciągnął ręke w moją stronę.

,,Pamela, mów mi Pam.'' odwzajemniłam uśmiech, i ścisnęłam ręke szybką ją zabierając. Po chwili, wbiegła do sali wysoka brunetka, która zapewne była dyrektorką. Złapała za mikrofon i od razu zaczęła paplać o regulaminie i życzyła nam miłego roku.

..

Po apelu, Niall zaprosił mnie na pizze do Kayze Pizza's który był koło akademiku.

,,Ten apel był wyjątkowo nudny.'' stwierdził, odsuwając mi krzesło jak prawdziwy gentleman, a po chwili sam zajął swoje miejsce.

,,Z tym się zgodzę.'' potwierdziłam.

,,Więc.. Opowiesz mi coś o sobie?'' spytał niepewnie patrząc w dół, unikając wzroku kontaktowego.

,,Pewnie.'' powiedziałam, a jego morskie oczy od razu wbiły się w moje. ''Jak już mówiłam, jestem Pam. Jestem mężatką, tak w wieku 19 lat. Nie planuje dzieci i jestem prawdziwą nudziarą.'' szczero oznajmiłam.

,,Wydajesz się ciekawa.'' powiedział cicho. Wraz z jego słowami, podeszła do nas niska blondynka, trzymająca notatnik i zwykły długopis który wyglądał jak z Tesco.

,,Hej przystojniaczku. Co podać?'' mrugnęła do Nialla a na mnie spojrzała krzywo.

,,Pizze z pepperoni, oczywiście!'' zaśmiał się, a blondynka szybko to zanotowała.

,,Pewnie przystojniaku! A Ty?'' warknęła i zwróciła wzrok w moją stronę.

,,Um.. Nic dzięki.'' odpowiedziałam. Nie byłam pewna czy Niall ma zamiar się ze mną dzielić a wolałam nie wchodzić w drogę tej blondynce bo wyglądała na

groźną.

,,Ok.'' odpowiedziała szorstko. Mrugnęła jeszcze raz do Nialla aż w końcu odeszła aby wykonać zamówienie.

,,Chyba jej się podobałeś.'' zaśmiałam się z nutką współczucia w moim głosie.

,,A ona mi nie, jest ktoś inny.'' spojrzał na mnie, a jego oczach widziałam coś szczególnego, tak jak by na mnie wskazywał tylko że oczami.

,,Jaką masz jutro lekcje?'' zapytałam, zmieniając temat.

,,Nie jestem pewien"

,,Ok." Odpowiedzialam krótko. Po chwili, podeszła do nas brunetka która przyjęła nasze zamówienie, tyle że tym razem niosła pizzę.

,,22 dolarów." Odpowiedziala krótko.
Białka wręczył jej banknot a ona odeszła. Spędziliśmy parę minut w ciszy, jedząc pizzę. Kiedy skończyliśmy, wyszliśmy i skierowaliśmy się do mnie. Otworzylam drzwi od pokoju a on od razu sie rozgoscil.

,,Pewnie.. Rozgość się.'' zasmialam się ironicznie. Wlaczylismy jakiś film romantyczny, niestety nie pamiętam nazwy poniewaz byłam strasznie zmęczona a sam film nie przykuł mojej uwagi. Zamknęłam oczy powolnie, opierając się o jego klatkę, czułam jak odplywalam w jego ramionach. Nie było mnie. Czułam jedynie jak sklada mi delikatny pocałunek na ustach rozbudzajac we mnie jedynie ciepło.

++
No to powracamy moi kochani <3 może poniedziałek może być fajny.?

Disconnected (Book 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz