5.

3.3K 369 26
                                    

,,Nie wydaję mi się'' odpowiedziałam.

,,Tak tu piszę, Panno Moore. Niestety jest Pani skazana na dzielenie pokoju z chłopakiem. Może to zawsze Pani zgłosić do dyrektora akademiku lecz ja nic nie mogę zrobić.'' zaśmiała się.

,,Dziękuję.'' złapałam za walizkę. ''Który pokój?'' zapytałam zanim ruszyłam w głąb korytarza.

,,H8'' machnęła ręką w stronę korytarza. Rozejrzałam się po korytarzu aż w konću zauważyłam drzwi a nad nimi napis ,,H8''. Weszłam do pokoju a w nim pusto. Jedynie czerwona walizka leżąca na prawy łóżku. Usiadłam na moim łóżku, czyli lewym, i odstawiłam walizkę pod szafę. Wyciągnęłam telefon i postanowiłam zawiadomić Luka że jesem na miejscu.

Ja: hey skarbie

Ja: jestem już na miejscu

Lukuś♥: nom hey to fajnie

Ja: przeszkadzam?

Lukuś♥: troszeczke

Ja: a czym jesteś tak zajęty?

Lukuś♥: niczym

Lukuś♥: nieważne

Lukuś♥: lece pa

Ja: pa..

To było dziwne. Nawet się nie zapytał jak pokój itd. Może powinnam zadzwonić i mu wygarnąć? A co jak jest zajęty tą blondynką? Meczą mnie myśli ale wole mu narazie nie przeszkadzać.

Wstałam z łóżka i otworzyłam walizkę. Rozłożyłam ciuchy w szafie a różne potrzebne rzeczy jak np. woda którą kupiłam przed wyjazdem lub telefon, postawiłam na szafce nocnej.

Kiedy skończyłam układanie i wzięłam się za czytanie ulubionej książki usłyszałam pukanie. Zza drzwi wychyliła się głowa. To był chłopak który prawdopodobnie dzielił ze mną pokój. Rozpoznałam w nim farbowanego blondyna przez którego niemal trafiłam do szpitala pare godzin temu. Wszedł do pokoju i oparł się o drzwi.

,,Hey.'' wymamrotał.

,,Hey? Tylko hey? Żadnego przepraszam? Przez Ciebie mogłam trafić do szpitala! Jesteś skończonym idiotom! Nie wiem jak z Tobą wytrzymam!'' wygarnęłam mu po czym wróciłam wzrokiem do książki.

,,Przepraszam..Spieszyłem się.'' wyznał.

,,Gdzie? Do swojej kochanki?'' zakpiłam z niego.

,,Moja matka choruje na raka a jej stan się pogorszył! Jesteś mega suką! Boże, weź się stąd wyprowadź. Już Cie nienawidzę! Jesteś bezpośrednia.'' krzyknął w moją stronę i wyszedł trzaskając drzwiami. Poczułam się winna że tak na niego naskoczyłam. Przecież nie wiedziałam że jego matka może chorować na raka. To jest zdecydowanie jeden z najgorszych dni mojego życia.

++

hahah, Pam taka bezpośrednia lol xd odrazu naskoczyła na niego że ma kochanke jak ona nawet nie wie czy ma dziewczyne. LOGIKA XD HAHAH XD LEL XD GŁOSUJCIE NA NOWĄ KSIĄŻKĘ. BŁAGAM! XD

Disconnected (Book 2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz