31. Przymusowy wyjazd

2.5K 228 2
                                    

Jack wyszedł jakąś godzinę później, a ja zmęczona wydarzeniami dzisiejszego dnia położyłam się i okryłam szczelnie kocem, by po chwili zasnąć.

~

Obudziłam się coś koło jedenastej i od razu skierowałam się do pokoju brata, by zobaczyć jak się czuje. 

Właśnie pałaszował łapczywie posiłek, który zostawiłam mu wcześniej.

 - Jak się czujesz mały? - zapytałam.

 - Jestem strasznie głodny - odparł połykając kolejne kęsy jedzenia - Ten twój chłopak jest straszny.

 - Wydaje ci się tylko - zmierzwiłam jego włosy.

Usłyszałam głos taty z salonu więc wstałam i poszłam tam.

 - Coś się stało? - zapytałam.

 - Pora porozmawiać. Usiądź proszę - zaczął poważnie.

Nie miałam pojęcia o co może mu chodzić, więc zaciekawiona przysiadłam się.

 - Rozmawialiśmy z babcią. My z mamą również sądzimy, że powinnaś zamieszkać z Jack'iem. Razem z jego rodzicami znajdziemy wam jakieś miłe miejsce.

 - Ty się chyba nie słyszysz! - wstałam oburzona.

 - Uspokój się! - skarcił mnie - Dobrze wiesz, że wolelibyśmy mieć cię przy sobie, ale ze względu na sytuację tak będzie lepiej. Weźmiesz też ze sobą Franka.

Dosiadła się do nas mama i zawołała Franka.

 - Coraz więcej słychać o dzikich wilkołakach w okolicy - kontynuował tata.

Teraz również i Frank uczestniczył w tej rozmowie.

 - Synku, nawet nie wiem jak ci mam to powiedzieć.. - zaczęła mama.

 - Najlepiej od początku - wtrąciłam - Słuchaj, są dobre i złe wilkołaki. Te złe chcą zrobić krzywdę alfom, takim jak ty czy ja. Rodzice postanowili, że musimy wyjechać. Ty i ja.

 - A rodzice? 

 - Gdy tylko będziemy mieć pewność, że wszystko się ustabilizowało znowu zamieszkasz z nami - dodał tata.

Widziałam zmartwienie na twarzy brata. Objęłam go tylko ramieniem. To było jedyne co mogłam mu ofiarować teraz.



CassandraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz