Rozdział 1- wprowadzenie do mojego życia..

8.4K 392 27
                                    


[1 grudnia godzina 15.32]

~Czy Ty tez miałaś czas kiedy zdałaś sobie sprawę z tego, że tak naprawde nie ma idealnej osoby, lub życia? Bynajmniej ja tak uważam. Szczególnie dowodem tego jest moje życie. A dlaczego? Sami zobaczycie niedługo....~

Jestem blondynką z długimi falowanymi włosami sięgające do klatki piersiowej. Moje oczy mają piękny odcień błękitu.Moją wadą jest zbytnia ufność do ludzi i przywiązywanie sie do nich.Kiedyś byłam w szczęśliwej rodzinie. Do czasu śmierci mojego brata. Miał on 9 lat gdy zginał. Mama od tamtego czasu zaczęła pić nie zwracając uwagi na mnie ani na tatę, od tego sie zaczęło, zobaczcie  jaki koszmar przeżywam dzień w dzień..

-zamkniesz w końcu sie?Czy może ja mam Cie uciszyć?!- krzyczy ojciec na cały dom wymachując rękoma omal nie uderzając mojej mamy.

-zawsze musisz sie przyczepić o jeden czy dwa piwa więcej..

-nie jedno czy dwa ale całe życie- w tym ma racje..ciagle pije i nawet nie wie co sie dzieje wokół niej.

-daj ze spokój Nikodem nigdy taki nie był..

- czy to ten Nikodem z uczelni?!- krzyczy
tata podchodząc do stołu

-może..on zawsze mnie traktował tak..po dżentelmeńsku.

- skoro tak go wolisz to wypierdalaj do niego!- uderzył pięścią w stół ze ten prawie sie połamał.

Zaczęłam płakać. -muszę stad uciec..jak najdalej- pomyslałam ubierając na siebie czarne legginsy i koszulkę w niebieskie paski. Kiedy wychodziłam z pokoju widziałam tylko cienie wymachujący rękoma w swoje strony które mają uderzyć ale wycofują sie w ostatniej chwili. Ubrałam szybko buty,kurtkę, szalik i wymknęłam sie z domu tak cicho jak to tylko możliwe, pewnie i tak nie zauważą, że mnie nie ma. Wracając do mnie. Tak jak mówiłam nigdy nie miałam szczęścia ani w nauce ani w sprawach sercowych. ,,Przyjaciółkom" szkolnym nie można ufać każda kiedy druga sie odwraca zaczyna obgadywać i tak na okrągło. Błędne koło. Ale mnie to nie dotyczy bo staram nikomu niczego nie zdradzac i trzymac dystans.Po prostu boje sie przywiązywać do ludzi których mogę stracic oraz do tych ktorzy sprawiaja mi bol.
Lecz jest jeszcze Chloe. Jedyna dziewczyna ktora postawila sie w mojej obronie oraz ktorej ufam, znam ja od podstawowki i ani razu mnie nie skrzywdzila.

Kiedy biegłam w stronę ławki zauważyłam drzewa..nagle poczułam zimny chodnik na nogach i ciepłe ręce obejmujące mnie w talii.

-------------------------------------------
hej to moje pierwszy dział ff nie jest zbyt długie ale mam nadzieje ze sie spodoba, nie zrażaj sie bo to dopiero pierwszy rozdział, w dalszych jest ciekawiej :*

ZAPRASZAM TAKŻE DO MOICH INNYCH OPOWIADAŃ :

~ Mój nalepszy wróg

~ Hej, znamy sie?

Chłopak na 28 dni |BaMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz