Rozdział 34-zostaniesz kiedy będę Cię potrzebować?

2K 184 18
                                    



-pamietam jak wtedy byłaś zmarznięta i przestraszona..nie mogłem Cię tak zostawić..

-dziękuje-uśmiechnęła się dziewczyna odchodząc do salonu.

-Teraz trzeba tylko kilka dni jeszcze poczekać..-pomyślałem drapiąc się po karku.

*perspektywa Charliego*

[25 grudnia godz 15.40]

-Ty jesteś Charlie Lenehan?!- wykrzyknęła dziewczyna.

-t-tak..- wyjakalem z zamieszania- a Ty?..

-to ja!

-Chloe??- powiedziałem z ekscytacja w głosie.

-Nie! Przyjaciółka Kate- uśmiechnęła się szatynka. Wygladała sztucznie i przebiegle..nie wiem czego mogłem się po niej spodziewać. Nawet nie wiem skąd wie jak mam na imię.

-skąd wiesz kim jestem?

-jak to skąd? Od Kate głuptasie- zaśmiała się jak małpa.

-Sory ale chyba pomyłka..-powiedziałem odchodząc.

-czekaj!

-no czego?- odwróciłem się zniechęcenia.

-chcesz spotkać się z Chloe?- powiedziała marszcząc brwi. Moje serce zaczęło szybciej bić.

-jak..spotkać?

-no normalnie, umówię was razem- posłała mi oczko.

- Lindsay?

-no a jaka?

-znam jeszcze jedna Chloe ale nieważne.. Mów jak z Chloe i skąd ja znasz

-powiedzmy ze mam kontakty..

-wiesz co jednak wolałbym nie pakować się w kłopoty

-ależ jakie kłopoty?

-no nie wiem..

-to zgadzasz się?

-....eh no co mi zaszkodzi

-super! Zaraz napisze do niego..yy to znaczy do niej! Do niej!- wykrzyknęła wystraszona dziewczyna. Strasznie wydawała się podejrzana.

-już!- powiedziała po kilku minutach.

-to powiesz mi?

-jasne, macie spotkać się jeszcze dziś o 16.25 obok Central Parku

-okej, ja już idę

-narazie!

Bardzo dziwna dziewczyna.. Nie mówiąc dalej o niej, teraz idę do Leo spotkać się w sprawie menadżera który zaproponował nam umowę.. To trudne ale musimy odmówić.

*perspektywa Kate*

-chłopaki..mam ochotę pojechać do wesołego miasteczka- przerwałam Leo i Charliemu oglądanie telewizji.

Chłopak na 28 dni |BaMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz