-fajne dziewczyny nie?- uśmiechnął sie Charlie siadając na przeciwko mnie.-taa..
Wiem ze Charlie chce dla wszystkich dobrze ale ma za dobre serce..
-wszystko okej?- wybudził mnie z rozmyśleń blondyn.
-tak nie przejmuj sie- próbowałam uśmiechnąć sie aby nie wyglądać jak debilka. Nie miałam nastroju do śmiania sie czy żartowania.
Po kilkunastu minutach wyszliśmy z lokalu i udaliśmy sie do parku, usiedliśmy na najbliższej ławce.
-jak sie czujesz..?- zapytał przyglądając sie mi.
-wiesz..jest źl- nagle przerwał mi nadjeżdżający Leo na swojej fiszce.
-mogę w końcu pobyć z wami trochę czasu?
-pewnie!- zaśmiał sie Charlie. Po chwili siedzielismy wszyscy na ławce patrząc sie za jezioro przed nami.
-ładna pogoda..
-no, mamy szczęście
Szczęściem nie nazwałabym tym że jest słońce.
-halo?- odebrał brunet telefon.- tak?..okej..tak powiem dziękuje dowodzenia!
-co jest?
-oficer Smitch powiedział iż sprawca jest w wuezieniu i ma dwie podejrzane o współuczestnictwo- z jednej strony sie ucieszyłam, ale bałam sie prawdy.
-to swietnie!- powiedział Charlie zakładając ręce za głowę.
-chciałabym zostać tak zawsze..
*perspektywa Oficera Smitha*
Przed chwila wyrok sie odbył. Winny sie przyznał. Po spotkaniu w sadzie powiedział mi coś ciekawego..
-miej oczy i umysł otwarty..świat jest podstępny, nim sie obejrzysz a znowu będziesz grać w moją grę..-
Dalej nie wiem co mam o tym myśleć. W sadzie powiedział ze miał współuczestniczki lecz nie podał żadnych danych. Lecz ja mam juz dwie.
Kiedy byłem przedwczoraj pod ruinami widziałem jak zawsze mężczyznę i dwie dziewczyny.. Jedna szatynka druga czarnowłosa. Posłuchałem i maja na imię.... Carmen Holidah i Hope Kartish. Nie podejrzewają ze policja ma je na oku. Mężczyzna najprawdopodnie dalej ciągnie swoją grę i nic nie powiedział dziewczynom.Oczywiście nie mogę bezpodstawnie zarzucić im tego ale mam swoje źrodła.
Wyszedłem w biura do ruin. Były tam dwie dziewczyny, dziwne było ze znowu sie tu zjawiają.
-musimy skończyć to!- krzyknęła czarnowłosa.
-zasłużyła sobie szmata
-chyba masz racje..nie ma co zadzierać z tobą. Nagrałem wszystko. Miałem juz to co mi potrzebne wiec udałem sie do biura. Złożyłem wszystko do kuratora. Jeszcze dzis maja je przesłuchać..
Sięgnąłem do kieszeni spodni i wyjąłem telefon wybierając numer Devriesa.
CZYTASZ
Chłopak na 28 dni |BaM
FanfictionJak wiele może zajść w 28 dniach nastoletniej Kate Lenesai? Czy ucieczka z domu, dzieki której spotkała Leondre Devries skończy się dla niej dobrze? Może przyjaźń z Charliem Lenehan'em i Leo będzie miała dla niej koszmarne skutki? *ZAPRASZAM DO 2 C...