~*~
Więc to jest mały Scorpius - powiedział Ron pod nosem. Ruda, nieco piegowata dziewczynka, którą trzymał za rękę, dopiero teraz zauważyła nienaturalnie jasną blond czuprynę młodego Malfoya.
- Upewnij się, że pokonasz go w każdym teście, Rose- Ron podrapał się po karku - Dzięki Bogu, odziedziczyłaś inteligencje po matce.- Ron, na litość boską - powiedziała Hermiona, w połowie sroga, w połowie rozbawiona - nie próbuj nastawiać ich przeciw sobie. Nie zaczęli nawet szkoły!
- Masz rację, przepraszam - powiedział Ron, ale nie mogąc się powstrzymać, dodał ściszonym głosem - jednak nie spoufalaj się z nim za bardzo.
Hermiona rozbawiona pokiwala głową nie mogąc uwierzyć w to jaki jej mąż potrafi być dziecinny.
Córka popatrzyła na niego z kompletnym brakiem zrozumienia. Po czym spojrzała w stronę chłopca żegnającego się z rodzicami. Przyglądneła się chwilkę i zaraz wpadła w objęcia matki.
Mała wiedziała już, że nie zawiedzie ojca. Będzie lepsza od tego chłopaka.
Od dziś blond czupryna jest jej rywalem i wrogiem.
CZYTASZ
Rose ruda Gryfonka
Fiksi PenggemarRude to wredne. Wszyscy tak mówią. W tym przypadku to prawda. Bycie idealnym nie zawsze jest dobre. Robienie sobie wrogów tym bardziej, ale co można zrobić? No właśnie nic. Bycie córką tych Weasley do czegoś zobowiązuje. Nikt nie jest idealny...