Rano,wstałam wcześnie przed 5:00
Poszłam do łazienki,wziełam szybki prysznic następnie spakowałm się do szkoły.-Jula wstawaj już bo sie spóźnisz-odpowiedziałam chwytając za jej ramię gwałtownie szarpiąc by się obudziła.
-Weź wyjdź...jedź sama do szkoły ja mam na 10:00 -odparła zaspanym głosem po czym ,znów wtuliła twarz w poduszkę.
Skoro Julka narazie nie wstaje nie traciłam czasu ,wyszłam z domu i udałam się w stronę szkoły.Po ok.15 minutach byłam już w szkole,odrazu poszłam do mojej szafki gdzie przebrałam buty.Przez dwie pierwsze lekcje bujałam się cały czas z Luk'iem.Chrissy nie było w szkole nie wiem czemu,Julka jeszcze nie wyszła z domu podajże.Zaczynała się naszą 4 lekcja ,mieliśmy chemię było 15minut od dzwonka gdy do klasy wszedł Leo.
-Ym to ja tak,przepraszam za spóźnienie no autobus mi uciekł-odpowiedział lekko się jąkając.
-Siadaj Devries !-odpowiedziała nauczycielka z pogardą do Leo.
Cała klasa zaczęła się śmiać.Leo dumnie przechodzą przez klasę, podszedł do Luka i przywitał się. Patrzyłam się na niego,gdy nagle nasze spojrzenia spotkały się,brunet dziwnie pierwszy odwrócił wzrok.Nie wiedziałam o co może mu chodzi, ale nie przejmowałam się tym zbytnio.Gdy wyszłam na przerwę szukałam Julki po szkole,gdy tak samotnie przemierzałam korytarze widziałam,że na wprost mnie szedł Leondre.Nie widziałam jak mam zareagować, ale napewno nie miałam zamiaru się przesunąc,dumnie napięłam bark.Gdy przeszedł koło mnie wbiliśmy się w siebie ramionami.Gdy był tuż za mną poczułam jak jego ręka musneła o mój posladek,usłyszałam jak zaczął się głupio śmiać. O nie ,nie będę sobie pozwalać! Ze kim on niby jest..Odwróciła się w jej Stone i zawołałam.
-Ej Devries nie pomyliło Ci się coś?-zapytałam patrząc na niego z poważną miną, z chamskim spojrzeniem unosząc jedną brew.
Lecz ,on nie wypowiedział oni jednego słowa.Patrzył się na mnie z głupim uśmieszkiem.Nie wytrzymałam podeszłam dwa kroki bliżej -idiota -powiedzialam pod nosem moja ręka niekomtrolowanie zajebała mu z liścia.Odwróciła się w przeciwną stronę i dumnie poszłam dalej.
Idąc komentarzem czułam, że wszystkie spojrzenia uczniów skupiają się na mnie.
Dwie lekcje później
Nareszcie wyszłam ze szkoły, pod główną bramą czekała na mnie Julka.Pojechałyśmy do domu odłożyc torby,przebrać się.Potem zmierzałyśmy ku galerii na zakupy.
Wchodząc do ogromnego centrum handlowego pierwsze co oczywiście weszłyśmu do naszego jednego z ulubionych sklepów H&M.Następnie weszłyśmu do Calvin'a Clein'a Klein'a po legginsy.Oczywiście nasza tradycją było to ,żeby wstąpić do starbucks'a.-To jak mordo lecimy na frappuccino?-zapytałam szturchają Julkę w brzuch.
-No jasne!-odpowiedziała i uśmiechnęła się ciepło.
Gdy poszłyśmy już odebrać nasze zamówienia, usiadłyśmy przy małym stoliczku szybko leciał nam czas rozmawiałyśmy, robiłyśmy zdjęcia no się wygłupiałyśmy wsumie jak zawsze.
-Ej Julka! co ty tak cały czas spoglądasz tam, wogóle mnie nie słuchasz i..-nie dane mi było dokończyć bo Kulka natychmiastowo przerwała mi swoją odpowiedzią .
-No patrz tam siedzą Ci chłopy,z parku i blondasek cały czas się tu patrzy-wymruczała pod nosem.
Gdy się odwróciłam, faktycznie siedział tam ten blond włosy chłopak, który faktycznie nie odrywał wzroku od Julki lekko się uśmiechają , ale nie siedział sam był z nim Devries miałam go dość nie myślałam, że jeszcze dzisiaj go spotkam.
![](https://img.wattpad.com/cover/57809985-288-k871299.jpg)
CZYTASZ
It's Never Too Late || BARS & MELODY
FanficOpowieść jest o 2 przyjaciołach,są dla siebie ja siostry.Glowna Bohaterka Karolina ma 14 lat nie dawno jej rodzice zgineli w wypadku samochodowym.Od jakiegoś czasu zamieszkała z Julka. Dziewczyny bardzo się różniły od siebie ale traktowały się jak s...