Drogi Nicku!
Robiłam dzisiaj porządki w swoim pokoju. Najgorsze, czyli szafę zostawiłam sobie na koniec, czego teraz żałuję. Przez cały dzień było mi wyjątkowo zimno i strasznie brakowało mi mojego prywatnego grzejnika, czyli Ciebie. Chyba zapomniałam dodać, że sprzątanie miało być tylko przykrywką by zapomnieć o tęsknocie za Tobą. Nie pomogło, zresztą jak nic innego. Wspominiałam również, że żałuję wyboru szafy jako ostatniej. Wiesz czemu? Może się domyślasz? Na samym dnie znalazłam Twoją, a właściwie już moją bluzę. Pamiętasz kiedy mi ją dałeś? Mam nadzieję, że tak. Jednak co nieco przypomnę Ci tą sytuację. Jako, że chodzimy, a raczej chodziliśmy do jednej klasy mieliśmy razem lekcje wychowania fizycznego. Tak, dalej nie lubię tego przedmiotu. Jednak wiem, że muszę ćwiczyć, także nie martw się o to. Mimo wszystko z Tobą cwiczyło mi się o niebo lepiej. Zawsze mi pomagałeś, uważałeś by nic mi się nie stało. Tego dnia naprawdę nie chciało mi się ćwiczyć, ale oczywiście Ty jak to Ty musiałeś mnie namówić. Gdy weszliśmy na salę Pani oznajmiła, że idziemy biegać do parku. Tak Nick, wielkie dzięki!! Biegaliśmy na 1000 metrów. Mimo, że bieg był na czas, byłeś tak kochany, że cały czas biegłeś w moim tempie. Wracając do szkoły zaczął padać deszcz, ale oczywiście wcześniej nie mógł. Nie mieliśmy czasu, żeby gdzieś się schronić, więc maszerowaliśmy w takiej pogodzie. Gdy wróciliśmy byłam cholernie zła, bo moje ubrania były totalnie przemoczone. Po przebraniu się zobaczyłam, że moja bluza jest naprawdę mokra, więc nie mogłam jej założyć ponownie. Na dworze było dość chłodno, więc nie wiedziałam jak wrócę do domu. Czekałeś pod salą, bo zawsze odprowadzałeś mnie do domu. Podeszłam do Ciebie w samej koszulce. Spojrzałeś na mnie ze zdziwieniem w oczach. "No co?" spytałam. "Nie będzie Ci zimno skarbie?" zapytałeś z troską. "Nie wiem. Mam całą mokrą bluzę. Nie mogę jej założyć" odpowiedziałam. "Oj kochanie co ja z Tobą mam" odparłeś ściągając swoją bluzę i zakładając mi na ramiona, którą natychmiast się otuliłam. "A Tobie nie będzie zimno?" zapytałam unosząc głowę. "O mnie się nie martw myszko" powiedziałeś całując mnie delikatnie w usta, przez co na moją twarz od razu wpłynął uśmiech. Potem wracaliśmy razem do domu. Gdy weszłam do środka zauważyłam, że nadal mam na sobie Twoją bluzę, którą postanowiłam zatrzymać. Teraz gdy mam ją na sobie ona nadal Tobą pachnie. Szkoda, że tylko to mi po Tobie zostało.
Kocham, Megan
CZYTASZ
Pamiętaj
Fiksi RemajaBędzie to opowiadanie pisane w formie listów dwojga zakochanych. Więcej dowiecie się czytając ''Pamiętaj''. Okładka wykonana przez Wiktorię Sztur