Rozdział 12

17 4 0
                                    

Droga Meg!

Dzisiaj są Walentynki kochanie - dzień zakochanych, nasz dzień. Niestety nie spędzamy ich razem. Dlaczego? Bo jestem idiotą i Cię zostawiłem. Tak bardzo Cię kocham. Dzisiaj powinien Ci to udowodnić, a co ja robię? Siedzę tutaj 10000 km od Ciebie i użalam się nad sobą zamiast coś na to poradzić. Dobija mnie myśl, że pewnie teraz siedzisz sama, a po Twoich policzkach ciekną łzy. Pewnie oglądasz nasze zdjęcia, wspominasz wszystkie wspólne chwile. Nie chcę żebyś to robiła! Chcę żebyś o mnie zapomniała. Żyła dalej. Beze mnie. Wiem, że tęsknisz, ale uwierz skarbie nie zasługuję na to. Zastanawiam się co mogę zrobić, żeby chociaż odrobinę poprawić Ci humor. Ja w głowie cały czas mam nasze wspólne Walentynki. W jakiś sposób to wspomnienie poprawia mi humor niestety nie wystarczająco. Może w Twoim przypadku będzie lepiej. Ciągle pamiętam Twoją minę gdy otworzyłaś mi drzwi o 7 rano, a ja powiedziałem, że dziś olewamy lekcje. Sprzeciwiałaś się, więc postanowiłem zadziałać starym, dobrym i moim ulubionym sposobem. Przerzuciłem Cię przez ramię i wyniosłem do samochodu. Akurat miałaś wychodzić do szkoły, więc byłaś gotowa do wyjścia, a ja tylko chwyciłem Twoją kurtkę i buty. Wywiozłem Cię za miasto, a Ty całą drogę narzekałaś, że nie będzie Cię w szkole i będziesz musiała nadrabiać zaległości. Ja się tym nie przejmowałem, bo wszystko wcześniej uzgodniłem z Twoimi rodzicami. Gdy dotarliśmy na miejsce zabrałem Cię na wzgórze, z którego widać miasto. Usiedliśmy na ławce, która w ogóle nie pasowała do tego krajobrazu. Wtedy patrząc przed siebie wypowiedziałaś te dwa magiczne słowa: Kocham Cię. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy jak starzy, dobrzy przyjaciele. Później zabrałem Cię nad rzekę, a dokładniej nad morze. Podałem Ci kłódkę z naszymi imionami, a Ty ze łzami szczęścia w oczach zawiesiłaś ją na dowód naszej miłości. Później spacerowaliśmy. Podarowałaś mi ramkę z naszym zdjęciem. Mam je przy sobie. Właśnie na nie patrzę. Kłódka pewnie dalej wisi, a ja jestem pewny, że oboje nadal się kochamy. Dlaczego zniszczyłem naszą miłość? Dlaczego ją pocałowałem? Dlaczego wyjechałem? Przecież tak bardzo Cię kocham.

  Kocham, Nick

PamiętajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz