Pisany na telefonie, przepraszam za błędy ;x
__________
Wyszłam z pokoju o ustalonej godzinie. Na kanapie siedzieli już wszyscy, to znaczy Harry, Zayn, Horan i Julia. Nie należałam do osób wstydliwych, ale tym razem ciężko mi było podejść do grupki. Stałam chwilę w drzwiach i postanowiłam że trzasnę drzwiami, dzięki czemu może mnie usłyszą i sami wstaną przedstawić się. Jak pomyślałam tak zrobiłam i mój plan zadziałał. Ułamek sekundy po trzasku blond długie do pasa włosy odwróciła Julia a chwilę później chłopacy. Dziewczyna rozpromieniła się i podbiegła do mnie na swoich długich nogach. Miałam trochę czasu się jej przyjrzeć i nie podobało mi się to co widziałam. Wyglądała jak modelka i była w każdym calu lepsza ode mnie.
-Nareszcie dziewczyna! Wmawiali mi że zamieszka tu kolejny chłopak.-chwyciła mnie w ramiona Julia i mocno uściskała. Czułam się niezręcznie ale także ją objęłam, jednak trochę lżej niż ona mnie.-Jestem Julia, strasznie miło mi cię poznać.-pocałowała mnie w policzek i odsunęła się robiąc miejsce innym.
Zayn lekko mnie uścisnął a Niall pocałował w rękę na co reszta wybuchła śmiechem, ale ten tylko puścił mi oczko.
-Siadamy?-zapytał Harry wracając z kuchni z dwoma popcornami-Na dzisiaj zaplanowaliśmy mały maraton horrorów-powiedział i spojrzał na mnie.-Nie boisz cię co nie mała?
Prychnęłam i pokiwałam przecząco głową. Uwielbiałam horrory a ostatnio nie miałam czasu na oglądanie więc chętnie nadrobię zaległości.
Każdy wygodnie się rozsiadł, ja akurat na kanapie mając po prawej Julię a po lewej Harrego. Niall nalegał, że chcę usiąść obok, ale jedno spojrzenie szatyna wystarczyło żeby przeniósł się na fotel.
-Co przeskrobałaś?-zapytała nagle blondynka.
-Powiem ci, jeśli ty powiesz mi.-uśmiechnęłam się chytrze i na nią spojrzałam.
-Nie ma sprawy-odpowiedziała lekko i rozsiadła się wygodnie tak, jakby miała to być bardzo długa opowieść.- Jedno słowo ci chyba wystarczy. Narkotyki. Głównie przez to wszyscy tutaj są. My oczywiście nie bierzemy już, i to ponad osiem miesięcy ale tutaj wciąż są tacy, którzy szukają wszelkich sposobów na "danie sobie w żyłę" albo "wciągnięcie czegoś".
-Tak jak Lily...-mruknęłam ledwo słyszalnie.
-To twoja przyjaciółka prawda? Widziałam was pierwszego dnia i uwierz mi, bardziej myślałam że ty mogłabyś zrobić coś takiego, nie ona.- mówiła z niesmakiem Julia a reszta jej przytakiwała.
-Zaraz, zaraz... skąd wy to wiecie? To stało się kilka godzin temu.- niewyobrażalne że plotki tak szybko się tutaj rozchodzą.
-Jeden z chłopaków wysłał całej szkole zdjęcie dziewczyny wciągającej koks z torsu takiego jednego. Podpisał to: "Witamy nową w szkolę". - odezwał się Nail i podrapał po głowie.
Zapadła cisza. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, to przecież moja przyjaciółka. Emocje gromadziły się we mnie i myślałam że zaraz wybuchnę płaczem ale zamiast tego wybuchłam śmiechem. I to takim głośnym, niepochamowanym śmiechem że wszyscy najprawdopodobniej wzięli mnie za idiotkę. Po chwili gdy uspokoiłam się poczułam jak cały ciężar zleciał ze mnie. Dosłownie czułam się wolna.
-Sorry za to- uśmiechnęłam się do nich- To oglądamy?
-Miałaś powiedzieć za co ty tu siedzisz?-przypomniał Zayn a reszta mu zawtórowała.
-Narkotyki- odpowiedziałam krótko, ale poczułam że muszę powiedzieć całą prawdę, tak jak było.-Zostałam wrobiona w posiadanie razem z Lily i dlatego tu jesteśmy.-odchrząknęłam i chwyciłam pilot włączając pierwszy horror.
-Nie dość że mała to jeszcze święta- usłyszałam przy uchu. Cała się wzdrygnęłam bo nie chciałam przyznać jak jego głos na mnie zadziałał w tym momencie. Nie odpowiedziałam na jego zaczepkę a on nie próbował kontynuować, więc resztę filmu obejrzeliśmy w ciszy. I kolejny. I następny. Grubo po północy poczułam jak moje powieki stają się ciężkie a wszystkie słowa z telewizora zlewają się nie tworząc jednolitej całości. Ostatnie co poczułam to to, jak ktoś podnosi mnie z kanapy i idzie do mojego pokoju.
_______________________
Zapraszam do komentowania, serduszkowania. Na prawdę nie wiem czy ktoś to czyta, dajcie jakiś znak ludzie!
Do następnego ;)
CZYTASZ
Bad Boy Good Girl (h.s.)
FanfictionH: To jak młoda? Może ci pomóc? L: Wiesz ile mam lat że mówisz do mnie "młoda"? H: 15 tak? L: Siedemnaście geniuszu. H: Siedemnaście? Czyli mogę cię zaliczyć? Zapraszam do czytania :)