Hel - Semahel

129 19 4
                                    


Kim jestem?
Hmmm...
Objęciem mrozu.
Ostatnim oddechem.
Pożegnaniem kochanka.
A z drugiej strony?
Gnijącą skórą.
Ohydnym trupem.
Czerniejącą kością.
Oddaje mi się cześć na wiele sposobów.
I wszyscy w końcu do mnie trafiają.
Na moim łonie wszyscy są równi.
Nie ma władców, nie ma zdrajców, nie ma żebraków.
Wszystkie swoje dzieci kocham tak samo.
Jak na górze.
Tak na dole.

Wiesz już kim jestem.

Każdy ma u mnie swoje lokum.
W końcu.

Jestem Twoim piekłem.
Ale nie płonę.
Nie męczę cię.
I ze mną nie podpisuje się cyrografów.
W chwili narodzin podpisujemy tylko jedną umowę.

A ja cierpliwie czekam.

Tak na dole.
Jak na górze.

Wieczność?
Tylko ja wiem co to.

A teraz żyj.

A ja będę czekać.

Jak na dole.

Tak na górze.



Nauka KreatywnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz