princess_lizzy: powiem ci, że zaczynam się z lekka stresować
princess_lizzy: to bez ciebie!
prince0: ma mi być przykro?
princess_lizzy: tak
prince_0: to jest mi przykro
princess_lizzy: i dobrze
princess_lizzy: cierp za swoje grzechy
prince_0: dobrze, wystarczy fakt że źle się czuje z tym z czym się źle czuje
princess_lizzy: boże jak to poważnie brzmi..
princess_lizzy: jesteś 69 letnim pedofilem gwałcącym bezbronne dziewczynki?
prince0: tak
prince0: odkryłaś mój mały nieistotny sekret
princess_lizzy: wiedziałam! ty.. ty morderczy pedofilu ty!
princess_lizzy: nie ma co, piszę z gwłcicielem-pedofilem i mordercą
princess_lizzy: nie czuję się tu bezpiecznie..
prince0: a twoja mama dobrze postąpiła zapisując sobie numer do psychiatryka
princess_lizzy: *wali cię w głowę*
prince0: auć!
prince0: będę płakać! i powiem mamie!
prince0: btw nie powinnaś być w szkole?
princess_lizzy: to samo mogłabym zapytać się ciebie ;)
princess_lizzy: ale ja nie potrzebuje tej informacji do szczęścia
princess_lizzy: ale odpowiem ci
princess_lizzy: więc po prostu jestm chora
prince0: na głowę?
princess_lizzy: na pewno nie bardziej od ciebie
princess_lizzy: mam gorączkę
princess_lizzy: katar i kaszel
princess_lizzy: ale ogólnie dobrze się czuję
prince0: uff.. to dobrze
prince0: przynajmniej opoczniesz sobie od lekcji, wkurzających lasek
princess_lizzy: akurat dzisiaj jes jedyny dzień od niepamiepętnych czasów chciało mi się iść dobrowolnie do szkoły i tolerować te wszystkie otynkowane plastiki
prince0: *bije ci brawo*
princess_lizzy: ale chyba idę spać
princess_lizzy: z lekka już przynudzasz dziadku
prince0: tak, tak
prince0: znów moja wina
princess_lizzy: life is brutal, honey
CZYTASZ
phoney love » dylan sprayberry ✉ *W CZASIE POPRAWY*
FanfictionLizzy Black - typowa nastolatka, chorująca na fangirling, chorobę dość popularną dla jej płci i wieku. Jeden niewinny żart, ze strony jej kuzynki, obraca jej życie o 180 stopni. Pierwsza miłość i te sprawy. Co jeśli tą miłością jest sławny na cały...