princess_lizzy: nie wiem co się stało
princess_lizzy: ale mam nadzieje, że nie utopiłeś w toalecie
princess_lizzy: albo, że twój pies o groźnym imieniu nie odgryzł ci ręki
princess_lizzy: myślę, że to nie czas na żarty
princess_lizzy: Matty coś się stało?
prince0: nie, nie utopiłem się w toalecie
prince0: przepraszam, ale mój telefon miał z tym mały problem
prince0: bo to właśnie on utopił się w toalecie..
princess_lizzy: really? really?!
princess_lizzy: a ja już chciałam zamówić sobie czarną sukienkę, a tobie trumnę
prince0: ups.. przykro mi
princess_lizzy: dobrze wiem, że nie jest ci przykro
prince0: masz mnie
prince0: ale mam nadzieje, że się cieszysz
prince0: bo teraz mogę z tobą pisać caaałe dnie i nooce
princess_lizzy: sorki memorki, ale mam szkołę
princess_lizzy: chcę być mądra, nie tak jak niektórzy *kaszl*na*kaszl*przykład*kaszl*ty*kaszl
princess_lizzy: więc jeśli ci odpiszę od razu to będzie cud
prince0: ej to bolało ;// przytulisz mnie na pocieszenie za ten błąd autokorekty?
princess_lizzy: taaak, bardzo mocno za szyję, sznurem
prince0: ooo, tyle miłości
prince0: wiesz, bo tak jabky nie wiem jak wyglądasz
princess_lizzy: a ja wiem
princess_lizzy: poza tym nie chcesz mnie widzieć
prince0: jestem 100 procentowo pewny, że chcę
princess_lizzy: a ja chcę zobaczyć ciebie
princess_lizzy: czy na prawdę jesteś tak ładny jak się opisujesz
prince0: przykro mi, ale nie jest to teraz możliwe
princess_lizzy: #sorrynotsorry
princess_lizzy: transakcja nieudana :)
CZYTASZ
phoney love » dylan sprayberry ✉ *W CZASIE POPRAWY*
FanficLizzy Black - typowa nastolatka, chorująca na fangirling, chorobę dość popularną dla jej płci i wieku. Jeden niewinny żart, ze strony jej kuzynki, obraca jej życie o 180 stopni. Pierwsza miłość i te sprawy. Co jeśli tą miłością jest sławny na cały...