5

884 77 2
                                    

princess_lizzy: nie wiem co się stało

princess_lizzy: ale mam nadzieje, że nie utopiłeś w toalecie

princess_lizzy: albo, że twój pies o groźnym imieniu nie odgryzł ci ręki

princess_lizzy: myślę, że to nie czas na żarty

princess_lizzy: Matty coś się stało?

prince0: nie, nie utopiłem się w toalecie

prince0: przepraszam, ale mój telefon miał z tym mały problem

prince0: bo to właśnie on utopił się w toalecie..

princess_lizzy: really? really?!

princess_lizzy: a ja już chciałam zamówić sobie czarną sukienkę, a tobie trumnę

prince0: ups.. przykro mi

princess_lizzy: dobrze wiem, że nie jest ci przykro

prince0: masz mnie

prince0: ale mam nadzieje, że się cieszysz

prince0: bo teraz mogę z tobą pisać caaałe dnie i nooce

princess_lizzy: sorki memorki, ale mam szkołę

princess_lizzy: chcę być mądra, nie tak jak niektórzy *kaszl*na*kaszl*przykład*kaszl*ty*kaszl

princess_lizzy: więc jeśli ci odpiszę od razu to będzie cud

prince0: ej to bolało ;// przytulisz mnie na pocieszenie za ten błąd autokorekty?

princess_lizzy: taaak, bardzo mocno za szyję, sznurem

prince0: ooo, tyle miłości

prince0: wiesz, bo tak jabky nie wiem jak wyglądasz

princess_lizzy: a ja wiem

princess_lizzy: poza tym nie chcesz mnie widzieć

prince0: jestem 100 procentowo pewny, że chcę

princess_lizzy: a ja chcę zobaczyć ciebie

princess_lizzy: czy na prawdę jesteś tak ładny jak się opisujesz

prince0: przykro mi, ale nie jest to teraz możliwe

princess_lizzy: #sorrynotsorry

princess_lizzy: transakcja nieudana :)

phoney love » dylan sprayberry ✉ *W CZASIE POPRAWY*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz