- Coś ty narobił.. - Powiedziała do mnie nauczycielka.
Byłem zdenerwowany, ponieważ ja zawsze za to obrywam, mimo że ja w tym nie zawiniłem... no może trochę. Ale to on sie na mnie rzucił, a ja go odepchnęłem... moja wina że jego grube cielsko jest takie ciężkie, że ledwo co go uniosłem?!
Nagle do nauczycielki zadzwonił telefon. Byla ona tak głucha, i miala tak podłośnioną słuchawkę w telefonie, że bylo wszystko słychać z ostatniej ławki.
" Kochanie, musisz uciekać ze szkoły, natychmiast... "
Po czym nadawca sie rozłączył. Wiedziałem, że bylo cos nie tak.
Nauczycielka szybko z klasy, zostawiając mnie samego jak palec. To było już chamskie. Na szczescie nie balem sie. Podszedłem do okna, i zauważyłem hordę zombie, tak to przynajmniej wyglądało. Widziałem jak ludzie uciekali... nie wszystkim sie udało. Nie którzy zostali tak rozszarpani przez te potwory, że druga część ciała, leżała po drugiej stronie ulicy. Szybko zszedłem na dół po schodach i rozglądałem się, czy nikogo czasami nie ma. Nie zauważyłem nikogo. Z klasy numer 1 i 2 wyciągnąłem wszystkie ławki i biórka, łącznie ze krzesłami i zabarykadowałem wszystkie drzwi. Na szczęście zombie do okien nie do sięgały, więc nie mialem sie czego obawiać. Zacząłem rozglądać sie po szkole. Była kompletna cisza. Po chwili usłyszałem szurniecie krzesła. Pomyślałem że to zombie. Wziąłem młotek, który służył do wybicia szybki w którym były kluczyki, nigdy nie wiedziałem do jakiego pomieszczenia. Po czym wszedłem do klasy numer 6 i rzuciłem sie na jakiegos kolesia, myśląc, że to zombie.
Nagle dostałem czyms twardym w tył głowy. Natychmiast straciłem przytomność.
CZYTASZ
The Walking Dead
Science FictionDominik - główny bohater książki, zostaje po lekcjach. Nie wie, że za chwilę stanie sie cos okropnego. #26 Sci-Fi 29.08.16 #21 Sci-Fi 22.09.16 #14 Sci-Fi 23.09.16 #8 Sci-Fi 24.09.16