Dotarłyśmy już na miejsce, postanowiłam spuścić Fifi ze smyczy. Ona sobie pobiega, a ja porobię kilka sweet zimowych fotek. Kocham, kocham i jeszcze raz kocham zimowy krajobraz lasu <3
Wyjęłam aparat i zaczęłam robić zdjęcia. Jedno zdjęcie, drugie zdjęcie i tak dalej. Pip, pip, pipppp!! Nosz kurde!
''Bateria mi pada AAAA! Jak to możliwe!? a no tak zapomniałam naładować hhhh. Jestem geniuszem! No to czas powoli wracać''
-Fiftek! Finfoll!! Fifusiek!!
''Gdzie ona pobiegła!?''
Wołałam ją tak 10min, ale nic z tego :( Nagle mnie olśniło!! przecież jest zima i śnieg, poszukam śladów! Po długich poszukiwaniach znalazłam trop.
'' WOW czuje się jak Hunter xD ''
Szłam po tych śladach, ale nadal nic!! Gdzieś ty poszła?
Sprawdziłam telefon...
-O kurczaki już 17:37 ile ja robiłam te zdjęcia!? Może Fifcia sama wróciła do domu...
Nagle coś przerwało mój monolog usłyszałam szczekanie... ''To fifi!'' pomyślałam i czym prędzej pobiegłam do źródła dźwięku. Biegłam, biegłam i nagle szczekanie ucichło.
''O mój Boże Fifi proszę wróć do mnie!''
Dotarłam na miejsce tam zobaczyłam coś strasznego! Mój pies... on, on miał w głowie siekierę, albo toporek (Ej nie znam się na tym xD) Zamarłam... ''Fifonka kto ci to zrobił?'' pomyślałam poczym z oczu zaczęły lecieć mi słone łzy :'(
Usłyszałam kroki ''O MÓJ BOŻE JA ZGINE!!'' Ukryłam się za drzewem. Nie myślałam, że zginę w taki sposób... Nie spisałam nawet testamentu!
Wychyliłam się lekko i ujrzałam jakiś dwóch chłopaków obydwoje mieli kaptury, więc nie widziałam ich twarzy. Jeden z nich wyciągnął toporek z głowy mojego psa i powiedział...~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział 2 coś w tej histori zaczyna się dziać xD
Chcielibyście więcej ?? ;)Przepraszam za błędy :)
Komerarze i gwiazdki bardzo motywują do dalszego pisania :) ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
☆Creepypasta☆ |ZAKOŃCZONE|
FanfictionZ góry chciałam was przeprosić za tę książkę, gdyż znajduje się w niej wiele błędów językowych i gramatycznych. Pisałam ją dobre 4 lata temu i byłam totalną 'nogą' w pisaniu. Przepraszam... ja nawet boję się jej czytać. Ps nie poprawię książki, gdy...