Rozdział 7

2.9K 192 64
                                    

Do pokoju wszedł chłopak, na twarzy miał białą maskę z czarnymi oczami i ustami, oraz pomarańczową bluzę.
-Witaj jestem Masky

-Hej... Jestem Sam... znaczy Samanta
''Czy powinnam zdradzać swoje prawdziwe imię?''

-Przysłał mnie tu Operator, chce się z tobą widzieć... Teraz! -Po tych słowach skrzyżował ręce i czekał aż się pozbieram.

-Gotowa?!

-Tak, tak już... Gotowa

Chłopak otworzył drzwi i powiedział, że gabinet jest na końcu długiego, brązowego korytarza. Było tam bardzo dużo drzwi, a każde z nich miały przyczepioną naklejkę z imieniem. Powiem szczerze, że to miejsce przypominało mi hotel, tylko było straszne i bardziej mroczne, aż ciarki przechodzą.
Po pewnym czasie zatrzymaliśmy się przy wielkich, czarnych dwuskrzydłowych drzwiach.

-To tu. Jak skończycie rozmowę to zejdź do salonu poznać resztę uczestników... -Powiedział i zszedł po brązowych schodach w dół.
''Co?! Jakich uczestników? Czy to jakieś cholerne zawody czy co?''
Rozmyślanie przerwał mi dźwięk w głowie ''Wejdź dziecko'' i nagle potężne drzwi same się otworzyły. Posłusznie weszłam do pokoju lekko... no dobra BARDZO zdenerwowana!

-Dz-dzień dobry panu... miałam tu przyjść i... -znów usłyszałam głos w głowie ''Usiądź''
Wykonałam polecenie i usiadłam w fotelu, naprzeciwko wysokiej postaci bez twarzy, ubranej w czarny garnitur.

- Jestem Slenderman. Pewnie zastanawiasz się czemu tu jesteś? Dlaczego od razu nie kazałem cię zabić...

-W sumie to tak.

-Zaciekawiłaś mnie tym, jak udało ci się uciec moim Proxy. Nawet nie wiedzieli, że ukrywałaś się za tamtym drzewem. Chciałem złożyć ci ofertę, której nie możesz odrzucić.

-Mianowicie?

-Weźmiesz udział w konkursie na mojego Proxy, ty i dwie inne osoby będziecie walczyć na śmierć i życie o wygraną, lub zginiecie. Poznałaś już powód twojej wizyty w mojej rezydencji. Teraz idź do salonu tam czekają twoje przeciwniczki i reszta.

-Dobrze, po schodach w dół tak?

-Jak najbardziej, a i jeszcze jedno za dokładnie 20min przydzielę wam nauczycieli.

-Nauczycieli?

-Tak przypisana do... Na przykład ciebie osoba (nauczyciel) nauczy cię władać wybraną bronią, jak masz się zachowywać podczas walki i najważniejsze, jak zabijać po cichu.

-Dobrze rozumiem, dziękuje za wytłumaczenie.
Wstałam z fotela i skierowałam się w stronę samodzielnie otwierających się drzwi.

''No to nieźle się porobiło, a tak z drugiej strony ciekawe z kim będę rywalizować, obym tylko nie znała tej osoby''

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pomocy! Kto ma zostać nauczycielem Sam? Kogo proponujecie?? ^-^ :D

Przepraszam za wszystkie błędy ;) :)

Komerarze i gwiazdki bardzo motywują do dalszego pisania :) ;)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

☆Creepypasta☆ |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz