- Dupek. Kutas. Cham. Idiota. Kretyn. Świnia. Pieprzona pleśń na jogurcie! - ciskałam pięściami w worek raz za razem wyobrażając sobie, że skórzany obiekt przede mną jest tak naprawdę twarzą Caluma.
Teraz przynajmniej wiedziałam jak wygląda, więc wiedziałam kogo powinnam sobie wyobrazić.
- Pleśń na jogurcie? Serio? - Thomas zaśmiał się z tekstu, który wymyśliłam w przypływie złości.
Spojrzałam na niego groźnie na co podniósł obie ręce do góry w geście kapitulacji.
- Już, już Merido Waleczna. Tylko nie po twarzy. - starał się mnie rozbawić, jednak aktualnie nie był w stanie zrobić tego nikt, nawet on.
Swoją drogą to jedynie świadczyło o tym jak bardzo źle ze mną jest, bo przecież nikt inny oprócz mojego brata bliźniaka nie umiał sprawić, że w najgorszym stanie się uśmiechnę.
- Och zamknij się. - jęknęłam. - Nie wyobrażasz sobie jak bardzo się teraz nienawidzę choć w zasadzie to jego powinnam nienawidzić. - fuknęłam.
Mój tok rozumowania był banalny, ale tylko dla mnie samej.
Choć czasami i siebie potrafiłam zaskoczyć.
- Nie rozumiem. - brunet zmarszczył brwi mierząc mnie wzrokiem. - Jesteś zła na siebie czy na niego? - założył ręce na piersi i usiadł na łóżku.
Znajdowaliśmy się w jego pokoju i na całe szczęście nikogo oprócz nas nie było teraz w domu.
- Sama nie wiem. - jęknęłam po raz kolejny zdejmując rękawice i upadając na podłogę. Podkuliłam nogi i objęłam je ramionami. - Z jednej strony nie mogę uwierzyć w to, że byłam taka naiwna, z drugiej oszukał mnie, gdy naprawdę mu zaufałam i polubiłam go, a z trzeciej.. kurwa mać. On jest gwiazdą!
Thomas zaśmiał się kręcąc przy tym głową na boki. Nie rozumiał, bo nigdy nie napisała do niego żadna sławna laska, by zrobić go w konia i poudawać kogoś innego.
Bling.
Moja głowa gwałtownie przekręciła się w bok, a oczy wylądowały na telefonie, którego dioda migała co kilka sekund na turkusowo.
Zamrugałam oczami i gdy dotarło do mnie, że jest to kolor powiadomienia z Twittera podniosłam się z podłogi, po czym chwyciłam swoją komórkę i odblokowałam ekran.
Moim oczom ukazało się nowe DM od Caluma, lecz tym razem już nie z kłamliwego konta, a tego prawdziwego Caluma Hooda.
@Calum5SOS odezwiesz się do mnie jeszcze?
- Napisał do mnie. - bąknęłam bezmyślnie patrząc w ekran niewielkiego urządzenia.
Wtedy ni z tego ni z owego telefon został mi wyrwany z ręki i przejęty przez Tommy'ego.
- Ej! Oddawaj! - warknęłam chcąc udać się w bieg za bratem, lecz byłam zbyt wolna i chłopak zdążył wejść do łazienki i zamknąć się w niej.
- Za momencik! - usłyszałam zza drewnianej płyty.
Po upłynięciu około siedmiu minut zobaczyłam zadowoloną mordkę bliźniaka.
Bez marudzenia oddał mi telefon i rzucił się na łóżko, a ja zapominając o tym kto do mnie napisał odłożyłam urządzenie na bok i rzuciłam się na braciszka w celu załaskotania go na śmierć.
Taka kara za dotykanie moich prywatnych rzeczy.
Co ten Thomas kombinuje? Same zagadki w życiu biednej Mimi!
kc x
YOU ARE READING
It was on Twitter.. | c.h.
Fanfiction@sexy_c96 złóż życzenia Isabell. @mpatterson sam możesz to zrobić @sexy_c96 nie, bo wtedy nie miałbym pretekstu, żeby do Ciebie napisać