Obudził mnie pierdolony budzik. Jak już mówiłam nie toleruje mojego związku z łóżkiem. Z trudem wstałam i wzięłam szybki prysznic. Wyprostowałam włosy, ubrałam komplet bielizny białej z Calvin'a Klein'a, czarny crop top z długim rękawem, boyfriend'y z dziurami na kolanach i granatową wpierdolke z białym NY.*zdjęcie w mediach hihi* Wzięłam czarną zwykłą torebkę, spakowałam do niej potrzebne zeszyty i zbiegłam po schodach. Poszłam do kuchni, a z lodówki wyciągnęłam sok jabłkowy i wypiłam. Nie jadłam śniadania, gdyż ,ponieważ rzadko je jem. Odstawiłam karton na miejsce, założyłam moje białe superstar'y i wyszłam zamykając drzwi.
W ogóle mam garaż, a nie wiem co w nim jest. Musze to chyba sprawdzić bo może jest tam jakieś fajne auto. W kluczach znajdował się pilot do niego, więc nacisnęłam guzik, a drzwi garażu zaczęły się powoli ruszać w górę. To co tam ujrzałam powaliło mnie na kolana. Przede mną stało białe bmw x6. Nie wierze! Podbiegam do niego i otwieram. Boże to bmw jest cudowne! Czarna, skórzana kierownica, czarna deska rozdzielcza*, a reszta (siedzenia itp.) pokryta kremową skórą. *zdjęcie w mediach* Czy ja śnie? To cudeńko ma być teraz moje?! Dzięki mamo i tato!
Weszłam to środka, torebkę odłożyłam na siedzenie obok i w schowku znalazłam kluczyki. Tak mam prawo jazdy! Ciotka kazała mi zrobić tylko dlatego, żebym ją woziła. Ciekawe jak skoro ona nawet auta nie miała. Iks dee. Odpaliłam maszynę zajebistości i pojechałam w stronę nowego liceum.
***
Liceum jest ogromne, podoba mi się. Na zewnątrz jest w chuj bogato urządzone to w środku pewnie też. Zaparkowałam na parkingu i zauważyłam, że wszyscy się na mnie patrzą. No Am czujesz ten fejm? Wzięłam moją torebkę, wyciągnęłam kluczyki ze stacyjki, zamknęłam auto i ruszyłam w stronę wejścia.
Nie myliłam się, szkoła w środku wyglądała równie ślicznie jak i na zewnątrz. Oczy wszystkich były skierowane w moją stronę. Nie no to już zaczęło się robić wkurwiające. Dobra no może i jestem nowa, ale no bez przesady jezu. Jakaś ruda widać, że suka wpatrywała się we mnie z nienawiścią. No i fajnie, nawet nikogo nie poznałam, a już mam wroga ok.
-Na chuj się patrzysz? Zakochałaś się czy co? -zapytałam się jej z uniesioną brwią. Ruda się chyba wkurwiła.
-Uważaj lepiej do kogo mówisz szmato! -krzyknęła.
-Dobra weź już idź bo wiocha max -powiedziałam.
-Ty mała suko! -warknęła. Po chwili u jej boku pojawił się jakiś chłopak.
-Hej aniołku -powiedział do niej.
-Aniołku? Ten twój aniołek to chyba na twarz upadł -wybuchłam śmiechem, ale po chwili mi już nie było do śmiechu. Chłopak odwrócił się i okazało się, że był nim ten ziomuś co mu przypierdoliłam. Upsik.
-O kogo my tu mamy! -uśmiechnął się.
-Twoją starą kurwa, wiesz? -powiedziałam wściekła i obróciłam się na pięcie w kurwa niewiadomym mi kierunku.
Gdy tak spacerowałam zauważyłam drzwi od sekretariatu. Weszłam do środka, a jakaś starsza pani za biurkiem posłała mi miły uśmiech.
-Dzień dobry, ja jestem tu nowa. Nazywam się Amanda Steele -uśmiechnęłam się.
-O dzień dobry, tu mam dla ciebie plan lekcji -powiedziała i podała mi kartkę.
-Dziękuję.
-Nie ma za co słońce, myślę, że szkoła ci się spodoba. Teraz zmykaj na lekcje -zaśmiała się.
-Do widzenia -i wyszłam.
Spojrzałam na plan i okazało się, że pierwszą mam matme w sali 205. No kurwa lepiej być nie mogło. Teraz będzie rozkmina gdzie jest sala 205? No to teraz się pobawimy! Ja będę piratem, który szuka skarbu! Ahuj! Błądziłam po szkole chyba z 15 min. Dobra jebać to nie pójdę na matme. Wyszłam na podwórko i skierowałam się na ławkę. Usiadłam na niej i wyciągnęłam papierosa z torebki, odpaliłam go i zaciągnęłam się powoli. Kocham to.
CZYTASZ
unbreakable ➳ amanda steele
Fanfictionbut i'm super girl and super girls don't cry copyrighted © 2015 palequen