-Pierdol się tleniona dziwko -syknęłam.
-Po co ta agresja skarbie? -zaśmiał się.
-Bo ogólnie jak na ciebie patrze to mam ochotę ci wydłubać oczy -uśmiechnęłam się słodko.
-To czemu tego nie zrobisz? -zapytał.
-Wole raczej cię nie dotykać, tyle lasek wyruchałeś więc nie wiadomo jakie masz choróbska -odpowiedziałam.
-Mhm pewnie sama chciałabyś się znaleźć na miejscu tamtych lasek -puścił mi oczko.
-Co?! Ciebie chyba pojebało! Prędzej zostałabym lezbijką niż się z tobą przespała -zaczęłam się głośno śmiać.
-Tak tak wmawiaj sobie -zaśmiał się, na co prychnęłam. -Liam chodź tu! -krzyknął, a po chwili chłopak się tu zjawił. - Stary weź Harrego na góre i go obudź -poprosił.
-Spooko -odpowiedział rozbawiony, a po chwili wyszedł.
-Chodź musimy pogadać -spojrzał na mnie.
-No chyba nie? Szkoda mi moich słów na ciebie -prychnęłam.
-Nie pierdol tylko chodź -warknął.
Po chwili znaleźliśmy się w wielkim salonie, a ja zostałam pchnięta na fotel.
-Delikatniej! -krzyknęłam. -Nialluś tak ci się teraz przyglądam i chyba ci blond zchodzi! -wybuchłam śmiechem. Tak samo jak Liam, który wchodził po schodach z Harrym.
-Zamknij się już -upsik Nialluś sie wkurwił.
Zapadła 15 minutowa cisza, którą przerwał Harry.
-Śpiąca królewna już się przebudziła z pięknego snu? -zapytałam śmiejąc się.
-Ty mała suko! Wkurwiasz mnie! -krzyknął i podszedł do mnie z uniesioną pięścią. Złapałam ją i wykręciłam tak, że chłopak zwinął się z bólu na podłogę.
-Jeszcze raz podniesiesz na mnie rękę to ci ją wsadzę do dupy i tak ci spenetruje nią każdy zakątek ciała, że ci się żyć odechce -syknęłam puszczając go.
-Boże Steele to naprawdę ty? -zapytał zdziwiony Liam. -Nie no propsy Amanda -podszedł do mnie i przybił żółwika.
-Dobra przejdźmy do konkretów. W końcu po coś mnie porwaliście co nie? -zapytałam z uniesioną brwią.
-No znaczy chcieliśmy cię trochę potorturować -Niall podrapał się po karku.
-Aha nie no fajnie wiedzieć -powiedziałam WCALE nie wzruszona tym co powiedział.
- Jesteśmy na tydzień w Californii bo mamy 4 sprawy do załatwienia i ty nam w nich pomożesz, a potem wypuścimy cię na luzie i wracamy do Sydney -uśmiechnął się. Hehe zjebany jakiś?
-No chyba cię zjebało -zaczęłam się śmiać.
-Nie masz innego wyjścia albo wchodzisz i dostajesz 25% hajsu, albo cię zabijamy, tyle -hm mam taki duży wybór.
-50% i wchodzę -oznajmiłam.
-No i fajnie! Za pół godziny masz być gotowa bo mamy 1 sprawę do załatwienia. Liam wybrał dla ciebie rzeczy, na górze pierwszy pokój po lewej na łóżku -puścił mi oczko.
-Ty chyba ci oko spierdoliło -zrobiłam taką zdziwioną minę i zaczęłam się śmiać wchodząc po schodach.
Ubrałam naszykowane ciuchy i z kosmetykami poszłam do łazienki. Usta pomalowałam pudrowo-różową szminką, rzęsy mocno pomalowałam i zrobiłam widoczne kreski, a włosy pozostawiłam rozpuszczone. (OCZYWIŚCIE TO NIE AMANDA NA ZDJĘCIU)
CZYTASZ
unbreakable ➳ amanda steele
Fanfictionbut i'm super girl and super girls don't cry copyrighted © 2015 palequen