Wpis #16

3.6K 322 240
                                    

***

Po sali rozniósł się cichy śmiech Slendermana, odbijający się echem od ścian.

-Nie rozumiem jak śmiesz tu przychodzić po raz kolejny i prosić mnie o przebaczenie-warknął.

-Proszę Pana, ja...

-Lucy, zdradziłaś nas. Próbowałaś zabić jednego z nas. To jest niewybaczalne. Nie w mojej rezydencji. Przykro mi, ale musisz się stąd wynieść. Najlepiej natychmiast.

-Nie da Pan mi się wytłumaczyć?-spytała dziewczyna.-Proszę.

Wszyscy wokół stali nieruchomo i milczeli, jakby bali się, że kiedy coś powiedzą, zostaną skarceni przez Slendera. Wszyscy mieszkańcy rezydencji stali w dużym pomieszczeniu, w którym zwykle jadali posiłki. Tym razem przysłuchiwali się rozmowie.

-Dobrze, masz jedną szansę na wytłumaczenia-westchnął.

-Bo, Proszę Pana, Jeff mnie sprowokował...-mruknęła. Zabrzmiało to conajmniej dziecinnie, jednak zbyt przekonująco zdaniem Jeff'a, który ze zdziwienia otworzył usta.

-Co?-spytał nerwowo się śmiejąc Jeff.

Operator ucieszył go jednym ruchem ręki.

-Przychodzisz do mojej rezydencji i próbujesz wmówić mi coś, co nie jest prawdą, dziecko?!-zwrócił się do Lucy, a jego głos był nie do zniesienia przez ton oraz głośność.-Widziałem wszystko we wspomnieniach Jeff'a. Twoje również sprawdziłem kiedy spałaś.

Tym razem Lucy otworzyła usta ze zdziwienia.

Po raz kolejny tego dnia było słychać głośny śmiech Slendera roznoszący się po jadalni.

-Czyli jednak mnie okłamałaś.

-Ja.. Ale.. Bo mi naprawdę zależy, żeby tu zostać. Być jedną z Was.

-Jesteś duchem, a ten świat... To zdecydowanie nie Twoje miejsce.

-Proszę Pana, zanim odejdę.. Chcę żeby Pan coś wiedział-zaczęła.

-Słucham?-spytał oschle.

-Myślałam, że czuję coś do Jeffa, ale...-urwała w połowie zdania.

-Ale?!-spytał Jeff z nadzieją, a Slender tylko patrzył na dziewczynę z bólem.

-Ale ja czuję coś do Pana-zacisnęła wargi w cienką linię powstrzymując płacz.

Stała tak kilka sekund, aż w końcu łzy zaczęły spływać po jej policzkach.

Slenderman stał w jednym miejscu będąc w szoku.

Zrobił krok w jej stronę, ale w tym samym momencie dziewczyna wybiegła z rezydencji.

-Rozejdzcie się do swoich pokoi-powiedział łamiącym się głosem.

***

Jeff The Killer

Wstałem z łóżka i się przyciągnąłem. Prawie zapomniałem o tym co wczoraj się stało. Cieszyłem się tylko, że nigdy więcej nie zobaczę Lucy, ani prawdopodobnie Jane.

Jestem bezduszną świnią, ciesząc się z czyjejś śmierci, kiedy jeszcze wczoraj z tego samego powodu było mi smutno, ale cóż... Nie ja wpływam na moje uczucia, prawda..?

Przebrałem się tradycyjnie w białą bluzę i czarne spodnie Zszedłem na dół do kuchni.

Zdziwiłem się, gdy zobaczyłem, że w kuchni nikogo nie ma. Nawet Toby i Masky nie jedli swoich ukochanych dań.

Spojrzałem na zegarek zawieszony na ścianie. 5:30.

No tak, a ja się dziwię. Oprócz Slendera (no i mnie dzisiaj) nikt z nas nie wstaje tak wcześnie.

Slender pewnie siedzi w pokoju i zajmuje się swoimi sprawami.

Zajrzałem do lodówki szukając czegoś dobrego do jedzenia. Nic takiego nie znalazłem. Znacie to uczucie kiedy lodówka jest pełna, ale Wy i tak mówicie, że nie ma nic do jedzenia? Tak właśnie się wtedy czułem.

Nagle usłyszałem za plecami jakiś trzask. Odwróciłem się. Za mną stała Lucy i trzymała przed swoją twarzą nóż. No tak. Kogo innego można było się spodziewać.

-To przez Ciebie-wycedziła przez zęby, machając nożem.-Tak strasznie Cię nienawidzę. Przez Ciebie nie mogę być jedną z Was.

-Jestem z siebie dumny z tego powodu. Sorry Lucy, ale nigdy Cię nie lubiłem.

-Tyle wiem-uśmiechnęła się sztucznie.-A ty mi się kiedyś podobałeś. Szkoda, że po czasie zauważyłam jaką świnią i chamem jesteś. Od początku chciałeś mnie zabić.

Zniknęła i pojawiła się za mną.
Poczułem jak lekko dotyka nożem moich pleców.

-Chętnie zrobiłabym z Tobą to samo co ty ze mną. Ale jeszcze nie teraz... To nie czas, ani miejsce..

Nie odzywałem się, tylko patrzyłem przed siebie głupim wzrokiem.

-Jesteś żałosna-zaśmiałem się i zamykając łokciem lodówkę zacząłem iść do mojego pokoju.

Dziewczyna teleportowała się przede mnie. Przystanąłem i wbiłem w nią wzrok.

-Błagam poproś Slendera, żeby dał mi jeszcze jedną szansę.

______________

Dzisiaj dłuższy rozdział! ^^ kto się cieszy? ;DD

Aktualnie jest ponad 400 gwiazdek, uwielbiam Was *-*

Co zrobi Jeff? Albo co chcecie żeby zrobił? ;D

Jeżeli to czytasz proszę skomentuj, a jeśli się spodobało zostaw gwiazdkę. Z góry dziękuję, do następnego ❤

Rezydencja SlendermanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz