Wpis #24

2.6K 225 132
                                    

Raven

-Ale pocałowałeś Lucy-Ah, Raven, jak ty potrafisz ludziom namieszać w głowie...

-Byłem pewny... Byłem pewny, że to Ty!-podrapał się w kark-Cholera jasna, przepraszam Raven...

-Mniejsza z tym, i tak czujesz coś do Lucy, więc po co mi się tłumaczysz-zaśmiałam się i wyszłam z pokoju. Ale jestem z siebie dumna!..

Lucy

Zapukałam do drzwi pokoju Jeff'a.

-Proszę-mruknął.

-Hej-powiedziałam niepewnie.

-A to Ty...

-Tak, to ja. Chciałam zapytać, czemu wtedy zacząłeś mnie całować. Myślałam, że mnie nienawidzisz.

Spojrzał na mnie. Zamrugał kilka razy, a potem powiedział:

- Nie wiem, myślałem, że to Raven.

W tamtym momencie ledwo powstrzymałam się przed wybuchnięciem płaczem. Wzięłam głęboki wdech.

- Jesteś dupkiem Jeffrey'u Woods - sapnęłam i wyszłam z pokoju.

Skierowałam się do pokoju Raven. Jednak nikogo tam nie było. Widziałam tylko czarnego kruka siedzącego na jej oknie. Szybko zamknęłam drzwi. Ugh.. Nie znoszę kruków.

-Co Ty robiłaś w moim pokoju?-usłyszałam głos za sobą.

-Ummm... Ja.. Ja szukałam Ciebie...

-Co chciałaś?-skrzyżowała ręce na piersi i zmrużyła oczy.

-Jeff jest Twój-powiedziałam cicho.

Raven wybuchnęła śmiechem i mnie wyminęła. Weszła do swojego pokoju i trzasnęła mi drzwiami przed nosem.

Łzy zaczęły same spływać po moich policzkach. Dlaczego z niego taki dupek?...

Nagle ktoś mnie przytulił i usłyszałam "Przepraszam".

-Jeff puść mnie-wydusiłam przez płacz.

-Lucy, kocham Cię-obrócił mnie przodem do siebie i przytulił, a ja rozpłakałam się jeszcze bardziej.

-Ale.. Ale to co mi powiedziałeś.. Przed.. Przed chwilą...

-Myliłem się-objął mnie mocniej.

-Wybaczcie, że psuję tak romantyczną chwile.. Bleh..-wystawiła język.-Ale jest sprawa.

Jeff mnie puścił i odsunął się kawałek.

-Ta?-mruknął.

-Chciałam Was tylko poinformować, że Lucy podoba się Slendiemu, a Ty Jeffrey'u masz od teraz u niego przesrane-uśmiechnęła się i odwracając na pięcie poszła w kierunku schodów.

________

Jak zaczynałam pisać tę książkę, od razu postanowiłam "żadnego wątku miłosnego".

Ale w sumie... co to za historia bez wątku miłosnego? ;_;

I teraz pewnie większość chce mnie zabić za to, że Jecy, a nie Slenducy albo Raff.

I za to, że krótki rozdział.

Przepraszam no ;c

W nagrodę, że krótki rozdział, spróbuję dzisiaj dodać kolejny ^^

Jeżeli to czytasz proszę skomentuj, a jeśli się spodobało zostaw też gwiazdkę. Z góry dziękuję, do następnego ❤

Rezydencja SlendermanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz