15 Zerwanie

18 3 0
                                    

Odwróciłem się i dostałem w twarz!!

-Co do kurwy....

Przedemną stała Catherine kompletnie pijana

-Ty skurwielu! Jak mogłeś mnie zdradzić!

Co to jakieś żarty?! Co ona tu wogóle robi!

-Cat! Co ty tu robisz?! I to kompletnie pijana! Jaka w ogóle zdrada?!

Kelner nalał już mi piwa i przyglądał całej sytuacji

-Co to za laska ta przy stole?!

Spojrzałem w kierunku w którym patrzyła

chłopaki nad czymś dyskutowali a Jen się z nich śmiała wygląda na to że nie zauważyli jeszcze Cat

-O co ci dziewczyno chodzi?! To Jest Jen moja znajoma

Zaśmiała się ironicznie

-Taaa jasne znajoma! A te uśmiechy ?! Puściłes jej kurwa oczko!

Jak wybrnąć z tej sytuacji..

-To tylko znajoma a ty nie odpowiedziałaś na pytanie co tu robisz czemu jesteś pijana i dlaczego się nie odzywałaś!

Spojrzałem na barmana

-Jesli można zanieść te piwa do tamtego stolika i powiedzieć znajomym że pisałem do toalety..

Barman skinął głową a ja chwyciłem Cat za rękę i poszliśmy w ciemny kąd

-Co cię to obchodzi co tu robię, a nie odzywałam się bo znalazłam ten liścik! Co Scott zajebiście jest wykorzystywac?! Tamtą też już przeleciałes czy jeszcze nie zdążyłes?!

Złapałem ją za ręce

-Chyba nie wiesz co gadasz dziewczyno! Zależy mi na tobie dlatego z tobą jestem!

Wyrwała ręce z mojego uścisku

-To kurwa dziwne że zamiast mnie siedzi tamta suka! Z nami koniec Scott!

Chciała coś jeszcze dodać ale zadzwonił jej telefon

-Halo?

Słyszałem kobiecy głos jakby znajomy..

-Spoko zaraz będę

Rozłączyła się po czym mnie popchnęła i ruszyła do wyjścia

Wychodząc mruknęła coś do Jen i wyszła

Podszedłem do stolika

-Dlaczego ta dziewczyna nazwała mnie suka?

Nieźle..

-Znam tą dziewczyne..

Odezwał się równocześnie Matt

-Taaa to była Cat.. poznałem ją z dwa miesiące temu na siłowni.. byliśmy ze sobą, ale już nie jesteśmy

Wszyscy mięli zdziwione miny

-To już rozumiem czemu jestem suka..

Mruknęła Jen, do naszego stolika podeszła kelnerka z hamburgerami i sokiem pomarańczowym,.podziękowałem dałem jej i dla barmana napiwek i,zaczęliśmy jeść

-To o niej ci właśnie opowiadałem dwa miesiące temu.. widzieliśmy ją z Ben em na siłowni nie była długo i ciągle się nam przyglądała

Wgryzłem sie w hamburgera i popiołem piwem

-Nie chce o niej gadac... mam nadzieję że lubisz pomarańczowy?

Zwróciłem się do Jen z uśmiechem

-Jasne dzięki

Godziny mijały zamówiliśmy z chłopakami wódkę Jen wolała drinki

Gadaliśmy o wszystkim i niczym

-Więc Jen.. co lubisz robić? Naprzykład jakie jest twoje hobby?

Nagle spytał Matt

-Emmm lubię rysować... no i w sumie czytać

-Z tego co zauważyłem również się uczyć.. wiesz z tego co wiem jesteś niezła z chemi

No chyba sobie żartuje że poprosi ją teraz o korki..

-Więc pomyślałem sobie.. może byś mnie trochę poduczyła?

Jen była nieźle zawstydzona więc przybyłem szybko jej na ratunek

-Daj spokój Matt nie będziemy teraz gadać o szkole..
Idę do toalety

Matt od razu po tych słowach wstał

-Pójdę z tobą

Gdy już weszliśmy do toalety odrazu przeszłem do rzeczy

-O co ci chodzi Matt? Czemu taki dla niej jesteś? Ben jakoś potrafi z nią normalnie pogadać

Zmrużył oczy

-Słuchaj nie wiem jak ty ale ja ją o pare rzeczy podejrzewam! I dziwię się ze potrafisz sobie tak spokojnie z nią siedzieć po tym jak opowiedziałeś nam o tym co odkryłeś (Mogłem mu nic nie mówić niestety powiedziałem chłopaka przed fryzjerem o wszystkim) o co chodzi Scott?! Zakochałeś się czy co?!

Zamarłem

Ja?.zakochać się w Jen? Nie to niemożliwe!

-Oszalałeś?! Po prostu ją lubie! Dobrze mi się z nią rozmawia i tyle.. proszę cię daj jej spokój sam odkryję prawdę

Po tych słowach wyszedłem i wróciłem do stołu

Ben dyskutował o czym z Jen gdy usiadłem zamilkła

-To co pijemy dalej?

Ben przytaknął

-Jasne

Po trzech 0.7 % byliśmy już nieźle wstawieni, dochodziła druga w nocy więc postanowiliśmy wracać

-Dzięki chłopaki za wieczór tego mi było trzeba

Ben się zaśmiał

-Zawszę do usług dobra idę odprowadzić tego pijaka

Wskazał na Matt a

-Dasz sobie radę?

Wziął rękę Matta przełożył przez szyję i podciągnął go do góry

-Jasne będzie spał u mnie.. będziesz musiał sam odprowadzić Jen

Puścił mi oczko i ruszył z ledwo stojącym Matt em

-Nieźle się nawalił

Stwierdziła chichocząc Jen

Również była troszkę pijana

Przyznam że ja również

Ruszyliśmy w stronę domu Jen

Naszczęście nie mieszkała daleko od mojego, nie uśmiechało mi się szfendac samemu o tej porze

Po dziesięciu minutach byliśmy na miejscu

-Dziękuję Scott za doprowadzenie mnie do domu

Szepnęła

-Nie ma za co

Nastała krępująca cisza

Stała tak blisko, pachniała trawą cytrynową tak świeżo, księżyc oświetlał jej twarz jej niebieskie oczy błyszczały (pewnie z nadmiaru alkoholu)

Spojrzałem na jej usta, miały czerwony kolor

Nim się spostrzegłem przywarlismy do siebie i zaczęliśmy całować

Czyżby Scott zakochał się w swojej przesladowczyni? Kolejny rozdział wkrótce.; ) gwiazdkujci komentujcie :) do zobaczenia

ObsesjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz