Postawiłam motor na parkingu i poszłam w stronę budynku. Po wejściu do szkoły nie daleko wejścia znajdował się plan szkoły, sekretariat w którym miałam odebrać plan lekcji znajdował się w 1 skrzydle na 2 piętrze, no super.
Gdy zapukałam do drzwi otworzyła mi brunetka w średnim wieku.
-Dzień Dobry- powiedziałam z uśmiechem
-Dzień dobry, ty musisz być Luce Williams. Pani Dyrektor rozmawia teraz z uczniem, zaczekaj chwile i usiądz- wskazała na krzesło obok drzwi.
Wyjełam telefon i weszłam na fb, po około 10-15 minutach z za drzwi wyszedł chłopak i jak myślę dyrektorka, wstałam.
-Dzień Dobry Pani chciałam odebrać plan lekcji, jestem....
-Tak wiem- przerwała mi - Luce Williams. To jest Zack Black będzie chodził z tobą do klasy, a dziś cie do niej zaprowadzi - podała mi plan i ruchem ręki wskazała na wyjście-Hej jestem Zack - powiedział zaraz po wyjściu i podał mi rękę
-Cześć - przywitałam się - jestem Luce
-Chodź do klasy bo to w drugim skrzydle i do tego na parterze
-Okey - powiedziałam i resztę drogi w ciszy
Po dzwonku weszłam do klasy, nie obyło się bez przedstawienia mnie przez nauczyciela. Usiadłam z tyłu obok dziewczyny.
-Hej-powiedziałam i się uśmiechnełam
-Cześć, jestem Alice Scott
-Luce William
-Chętnie bym z tobą porozmawiała, ale nie mam ochoty odpowiadać u tej jędzy - powiedziała i wskazała palcem na nauczycielkę od matematyki
-Oki
I tak mija matma.... Liczby wymierne nudy... Siedziałam i patrzyłam w sufit, nauczycielka cos dyktowała, ale nie bardzo mnie to obchodziło.
Z nudów zaczełam się przyglądać Alice, miała piękne i długie ciemno brązowe włosy, oczy w kolorze szarości, była szczupła i wysoka jak na dziewczynę około 175centymetrow.
Gdy wreszcie zadzwonił dzwonek wszyscy zaczęli wychodzić, ale mi nie było to dane. Nauczycielka złapała mnie za rękę..no to się zaczyna...
-Panno Williams proszę mi pokazać notatki z lekcji- O cholera tylko tego brakowało, pierwsza lekcja i juz problemy - słuchasz mnie?
-Tak Pani Profesor, tylko z tymi notatkami będzie problem do dałam zeszyt Alice, ponieważ się pogubiła
-Dobrze jutro chce zobaczyć twój zeszyt- juz jej miałam dogadać a tu nagle jakiś jeleń wchodzi do klasy
-Brian czego tu szukasz?- powiedziała jędza, chłopak odwrócił się i zobaczyłam ze to ten sam koleś na którego wpadła w kawiarni.
-Zostawiłem długopis- i pokazał szereg swoich białych zębów
-To może ja już pójdę- powiedziałam do nauczycielki, a w tym samym momencie Brian na mnie spojrzał. Od razu wybiegłam z klasy wpadając przy tym na Alice
-Dzięki Bogu- Spojrzałam na jej zdezorjętowaną twarz- kiedyś Ci powiem, chodź na lekcje
Jeśli pojawiły się błędy to bardzo przepraszam mamy 422 słowa. Jak myślicie czy między Luce i Brian'em coś za iskrzy? Rozdział powinien być jutro
//Dada

CZYTASZ
Hope
Fiksi RemajaJestem Luce Williams, mam 16 lat. Wcześniej mieszkałam w Anglii, lecz przeprowadzam się do Ameryki. Nareszcie mieszkam z bratem Luke'm, ma on 18 lat i jest moim prawnym opiekunem, tak nie mam rodziców, ojciec zachlał się na śmierć, a matka po tym ja...