Rozdział 12

14 1 1
                                    

Zaraz po telefonie od Ali poszłam się przebrać i zrobić coś z włosami. Po 5 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi, podeszłam do drzwi w celu otwarcia ich, lecz rozradowana dziewczyna przeszła przez nie, nie czekając aż je otworze.

- Lu słuchaj, jak ci coś powiem to padniesz- wręcz krzyczała prawie skacząc ze szczęścia

- W totka wygrałaś że się tak cieszysz? - prychnełam nie wyspana

- Ja tu do ciebie przychodze z super wiadomością, a ty widzę aż tryskasz dobrą energią- wywróciła oczami i mówiła dalej- pamiętasz jak mówiłam o tym chłopaku co mi się podoba?

-No coś tam mowiłaś teraz Nie bardzo pamiętam jak się nazywał, no ale coś tam było. Co w związku z nim?

- Wpadłam na niego w galerii i zaprosił mnie na spacer jutro około 16-17 i do tego dostałam jego numer telefonu- Po tych słowach zaczeła dosłownie skakać po pokoju

- Cieszę się twoim szczęściem, ale przeszkodziłaś mi w spaniu- Powiedziałam już trochę zirytowana jej krzykiem

- Laska teraz to ty nie pośpisz bo idziemy na miasto żeby to uczcić- Gdy to usłyszałam westchnełam z rezygnacją, bo wiedziałam że z nią nie wygram.

- Tam masz telewizor, a laptop jest chyba w kuchni ja idę się ogarnąć, zejdzie mi z 30 minut, a w ogóle która godzina?

- 16:52- powiedziała po spojrzeniu na telefon, a ja jeszcze bardziej się zirytowałam, ponieważ spałam nie całe 20 minut

- Nienawidzę cię wiesz?- Powiedziałam i poszłam do swojego pokoju, nie czekając na jej odpowiedz.

Po wejściu do pokoju usłyszałam dźwięk SMS podeszłam do telefonu i wzięłam go do ręki i wyświetliła mi się wiadomość od Ali
"Też cię kocham skarbie ;**"
Czasem wydaje mi się że ona jednak zatrzymała się na rozwoju 7 latka, no ale cóż nic z nią nie zrobię, gorzej będzie gdy ja przez nią cofne się w rozwoju.

Ubrałam szary croop top z napisem "BEST ROCK GIRL SOUND" i czarne spodenki z ćwiekami na kieszeniach. Wzięłam ze sobą szarą bluzę z Kiss'ów bo znając Ali wrócimy późno w pewnie zmarzne. Zrobiłam jeszcze lekki makijaż i zeszlam na dół. Alice nawet nie zauważyła mojego przybycia ponieważ była aż tak zafascynowana jakimś głupim serialem.

-Ejj idziemy czy zmieniłaś zdanie?- Po tych słowach stanęłam przed ekranem telewizora. Dopiero po tym czynie dziewczyna mnie zauważyła.

- Nie już idziemy- Powiedziała i wstała ubrać buty i wziąć kurtkę, ja ubrałam moje ukochane białe trampki i po zamknięciu domu ruszyłyśmy w stronę centrum handlowego.


Jestem wracam po krótkiej przerwie i teraz będę cały czas *.* Został tu ktoś jeszcze? Jeśli tak to jak tam każdy zdał? Ja mogę śmiało powiedzieć że zdałam i w piątek (15.07) dowiem się czy mnie przyjęli wyżej do szkoły *.*

Kolejny rozdział ukaże się gdy zobacze przynajmniej jedną gwiazdkę pod rozdziałem

//Dada

HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz