Cz. 3.2 „Sungjong i jego sekret"

179 17 12
                                    

  (Narrator)

     Hyuna oraz Infinite spędzali miło czas w jednym z pokojów budynku karaoke. Zamówili przekąski i sporą ilość soju, a także inny rodzaj wódki w 5-ciu różnych smakach. Trudno byłoby wskazać trzeźwą osobę. Wszyscy mieli odrobinę wolnego czas, dlatego postanowili znów spotkać się, co znaczyło, że nie mogło zabraknąć alkoholu. Innym powodem było 'odstresowanie Woohyuna'. Rezultat niezbyt pochlebnych żartów L na temat Sunggyu był taki, że chłopaki oraz Hyuna przestali z nim prowadzić konwersację. Pozostawili L samego sobie, co skończyło się tym, że L wlał w siebie więcej alkoholu niż było wskazane. Nawet Sungjongowi, który zwykle starał się wytrwać, by pomóc swojemu hyungowi Myungsoo w trudnych chwilach, tym razem nieszczególnie spieszyło się mu, by przyjść na ratunek 'temu-hyungowi-który-był-niemiły-dla-zagubionej-Seo-Hee'.

    Impreza skończyła się przed 11 wieczorem, gdyż Infinite byli już na tyle mocno wstawieni, że nie mieli siły pić czy bawić się choć odrobinę dłużej. Jeszcze jako tako trzymała się Hyuna i odrobinę Sunggyu. Żadna z przejeżdżających taksówek nie chciała się zatrzymać, a Sunggyu zaczął się obawiać, że nie dotrą do apartamentu. Hyuna nie miała zamiaru taszczyć przez pół drogi od 54 , a kończąc na 62 kg żywej wagi.

Sunggyu i Hyuna mieli więcej szczęścia niż rozumu, gdyż przyjechał ich kierowca wraz z managerem.

Hyunę pierwszą odwieziono do jej dormu, a Infinite zostali odtransportowani do ich apartamentu.

~ ~ ~

(Sunggyu)

     W normalnych warunkach manager już dawno skierowałby do nas słowa zażalenia i rozczarowania. Tak, nawet jeżeli niektórzy z nas byli na tej „magicznej linii wieku" pomiędzy 25 a 30, to umowa wraz z kontraktem, którą otrzymaliśmy po zastaniu trainees oraz wtedy, gdy staliśmy się grupą wciąż obowiązywała. Od dnia, gdy dołączyliśmy do szeregów Woolim Entertainment nic się nie zmieniło w kwestii pozwoleń, zakazów i nakazów. Obecność Hyuna nie była przeszkodą dla managera w urządzeniu publicznego upomnienia jego podopiecznych, czyli Infinite. Zastanawiam się więc, co go powstrzymało.

Kierowca vana nie odzywał się do nas ani słowem, wykonywał jedynie „polecenia" przełożonego , tj. „Jaśnie-Szanownego-Pana-Managera".

Kiedy już dotarłem do mieszkania nie marząc o niczym innym, jak sen, a za mną szły „zwłoki" reszty Infinite, pojawił się również manager. Znalazł siew dormie nie wiem kiedy i zauważyłem, że położył na stole urządzenie do wykrywania alkoholu. Wiedziałem, że jest spokojny nie bez powodu, wreszcie wyszły na jaw jego prawdziwe zamiary.

-No co, Sunggyu? Obawiasz się czegoś? Przecież mnie nie trzeba się bać. – spytał pan manager. – Pośpiesz się, im szybciej, tym lepiej dla ciebie i reszty.

     No tak, lider ma zawsze najgorzej, a to nie był mój pomysł, by pójść do klubu, wolałbym zostać, ale przyjaciołom się nie odmawia. To nie upiłem się „w trzy dupy", ale mimo to zawsze jestem pierwszy „na celowniku" u managera...

2,5 promila. Wiedziałem, że nie jest ze mną jeszcze aż tak źle. Chłopaki po kolei nachylali się do przyrządu, a manager zapisywał wyniki każdego z nas, zupełnie jakby liczył czas w sportowych wyzwaniach. Możliwe, iż czerpał z tego zabawę, tak się nad nami znęcając...

     Najgorzej wypadł Myungsoo- w jego krwi urządzenie wykryło ponad 5 promili alkoholu. Reszta podobnie jak ja czy wspomniana wcześniej Hyuna, zanim wróciła do swojego miejsca zamieszkania, nie wypadła tak źle. Myungsoo to była chodząca tragedia...

Can you smile? ῳ Infinite  ῳ [Poprawki  - 03.10.2018]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz