07

4.5K 156 3
                                    

Byłam w innym miejscu, bez Leo. Sama jak palec. Siedziałam skulona w rogu ściany. A on się ciągle
na mnie patrzał.

M: Coś ty sobie narobiła?

Nie odzywałam się. Podszedł do mnie. Przejechał mi ręką po twarzy i uderzył. Zaczął mnie kopać, bić. Oczy mi się zamykały, byłam cała w krwi i w siniakach. Potem sobie poszedł, a ja leżałam na ziemi. Po chwili zobaczyłam, że coś za oknem chodzi i obserwuje. Patrzałam się tam ciągle, aż szyba zaczęła pękać i na mnie lecieć. Krwawiłam. Okazało się, że za oknem była policja. Wyciągneli mnie, ale Leo nie było.

* tak wiem, krótki, ale jutro napiszę dłuższy*

Dręczona, Molestowana, Bita.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz