08

6.4K 392 25
                                    

*Justin's Pov*

Objąłem dziewczynę delikatnie w talii, a po chwili pomogłem wejść do samochodu. Przypiąłem ją pasami po czym cmoknąłem w czoło. Zamknąłem drzwi i obszedłem samochód po czym wsiadłem do środka na miejsce kierowcy.
-Boję się Justin.-powiedziała cicho kiedy odpaliłem samochód.
-Spokojnie aniołku.-złapałem ją za dłoń i lekko ją ścisnąłem.-Będę cały czas przy tobie.-dodałem, a ona lekko się do mnie uśmiechnęła co odwzajemniłem jednak...ona nie mogła tego zobaczyć. Po chwili sięgnąłem na tył i wziąłem 2 pary okularów przeciw słonecznych. Jedną nałożyłem Madison, a drugą sobie. Po kilku minutach zaparkowałem przed parkiem. Wysiadłem z samochodu po czym pomogłem wysiąść Madison. Zamknąłem samochód i złapałem ją za dłoń.
-Opiszesz mi gdzie jesteśmy?-zapytała niepewnie.
-W parku...właśnie mijamy fontannę...chcesz usiąść obok?-spytałem, a ona skinęła głową. Zaprowadziłem ją do ławki obok, a po chwili usiadłem i pociągnąłem Madison na swoje kolana. Odgarnąłem jej włosy z szyi i złożyłem na niej pocałunek. Poczułem jak zadrżała. Uśmiechnąłem się i pogłaskałem ją po policzku. Po chwili obok nas pojawiła się starsza kobieta.
-Cudownie razem wyglądacie...życzę wam szczęścia.-uśmiechnęła się do nas co odwzajemniłem.
-Dziękujemy.-odpowiedziałem, a ona odeszła. W tej chwili uświadomiłem sobie, że pierwszy raz od dłuższego czasu nie miałem ochoty zamordować jej przez to, że się do mnie odezwała. Spojrzałem na Madison. Jej policzki były czerwone. Znów się uśmiechnąłem.
-Słyszałaś? Nawet ludzie twierdzą, że do siebie pasujemy.-cmoknąłem ją w usta.
-Justin.-odepchnęła mnie lekko od siebie, co mnie się nie spodobało.
-Dlaczego cały czas mnie całujesz?-spytała marszcząc uroczo brwi.
-Bo mogę.-odpowiedziałem i znów cmoknąłem ją w usta.
-Nie jesteśmy razem.-westchnęła wstając z moich kolan przez co zrobiłem to samo i stanąłem przed nią.
-Więc zostań moją dziewczyną.-zobaczyłem jak wciąga gwałtownie powietrze.
-Co?-szepnęła.
-Zostań moją dziewczyną.-powtórzyłem i objąłem ją.
-Nie znam cię, a ty nie znasz mnie...powinniśmy się najpierw poznać...-przerwałem jej.
-Wiesz kim jestem Madison, a ja czytałem o tobie naprawdę dużo.-przygryzłem wargę pamiętając o tym, że zarwałem całą noc, abym mógł znaleźć jej życiorys.
-Jak to..-jej usta się lekko uchyliły.-..Justin chce poznać ciebie prawdziwego, nie takiego jakim się opisujesz.-dodała, a w środku poczułem coś dziwnego. Nigdy nie spotkałem osoby, która chciałaby mnie poznać po tym co jej powiedziałem.
-Nie boisz się?-zbliżyłem się do niej jeszcze bardziej.
-Nie.-odpowiedziała pewnie, a mój uśmiech się poszerzył. Pocałowałem ją w czoło i przytuliłem.
-A więc najpierw mnie poznasz.-szepnąłem jej do ucha.
-A później?-spytała.
-Sprawie, że się we mnie zakochasz.-powiedziałem pewnie, a ona spuściła głowę.
-Nie rozumiem cię...możesz mnie wykorzystać od razu, a nie bawić się w coś takiego.-szepnęła, a po jej policzku spłynęła łza.
-Hej..-wytarłem jej łzę.-..nie chce cię wykorzystać. Chce kogoś kto mógłby mnie pokochać.-szepnąłem, a ona mocniej się we mnie wtuliła.
-Mogłeś poznać kogoś zupełnie innego.-szepnęła.
-Ale ja chcę ciebie...nie mam pojęcia czemu, ale nie umiem pozwolić ci odejść, a jeśli...zakochasz się w kimś innym...-zbliżyłem się do jej ucha.-...zabije go.-przysiągłem, a ona zaczęła drżeć.-Nadal się nie boisz?-spytałem.
-Nie.-odpowiedziała, jednak bez przekonania. Skrzywiłem się. Powoli podniosłem ją i zacząłem nieść w stronę kawiarni.-Justin...dokąd mnie niesiesz?-zapytała, a ja mocniej ją w siebie wtuliłem.
-Do kawiarni, masz ochotę na gofry z nutellą?-zapytałem, a ona energicznie pokiwała głową. Zaśmiałem się na jej reakcje, a ona lekko uderzyła mnie w bok.
-Nie śmiej się ze mnie...kocham wszystko co jest z nutallą.-powinienem zapamiętać na przyszłość...

___________________

Taki krótki, ale jest...przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale szkoła i same rozumiecie:/ Jak rozdział? Justin zostaje bipolarnym psycholem x'D A zachowanie Madison jest niedorzeczne, bo on przecież jej się przyznał, że jest mordercą...co myślicie?:)

Black eyes. | J.B. | w trakcie edycji |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz