Spaliśmy w jednym łożku, chociaż mówiłam Al'owi, że mogę przenieść się na kanapę. Przewracałam się z boku na bok nie mogąc odlecieć w chmury nazywane snem. Tylko w trakcie sennych marzeń mam poczucie bezpieczeństwa...chyba, że moją głowę zaprzątają koszmary....tak właśnie niestety zdarzyło się tej nocy...
W jednej chwili znów znalazłam się w lesie po, którym spacerowałam mając nadzieję na odnalezienie sensu w moim marnym życiu. Moje za chude ciało i za bardzo widoczne kości bez wdzięku poruszały się po spowitym gęsta mgłą miejscu. Wszystko wyglądało tak wrogo. Szpiczaste kolce oplatające gole gałęzie smutnych drzew, zeschnięta trawa a nawet ptaki uśmiechały się do mnie wrogo. Nagle odtworzyła się ta straszna scena. Znajomy głos krzyknął dokładnie to co wtedy...ale to nie był głos żadnego z tamtych chłopaków...to był głos mojego ojczyma...przewalił mnie na ziemię i zaczął dotykać. W tym momencie przyszedł drugi z napastników...a był nim...mój kochany Cień. W tym momencie chciałam nie patrzeć, krzyczeć, płakać, błagać, ale to nic nie dało. Mogłam tylko leżeć i patrzeć na to co obaj mi robią. To było okropne w pewnym momencie zaczęłam krzyczeć...
I w tym momencie obudziłam się krzycząc, jaka ze mnie idiotka...nic nie potrafię zrobić dobrze...nawet sen mi się nie udaje...świetnie...
-Co się stało- zapytał All zaspanym i jednocześnie troskliwym głosem.
-To...to tylko koszmar...- odpowiedziałam jednocześnie zanosząc się płaczem
On podszedł do mnie i przytulił mnie. Był taki spokojny kiedy to robił, tak jakby przytulał mnie całe życie. W ogóle co ja tu robię? Przytulam obcego chłopaka o którym praktycznie nic nie wiem...
- Czemu mnie uratowałeś?- to pytanie samo wyślizgnęło się z moich ust. Nie kontrolowałam tego. Po prostu chciałam to wiedzieć i tyle.
- Nie mogłem patrzeć jak umierasz po tym jak chwilę wcześniej trzymałem cię - bezbronną dziewczynę, która najwyraźniej zagubiła się w swoim życiu w swoich ramionach...
- Czy przez nawet chwilę nie pomyślałeś, że chciałam umrzeć? Że to moja decyzja? - powiedziałam do niego bez emocji
- Nie Śnieżko, ponieważ niektóre wybory możemy podejmować samemu a w niektórych czasami warto posłuchać innych...
Po tych słowach zasnęliśmy w swoich obięciach...
CZYTASZ
Bezduszna
RomanceJak czujesz się gdy stracisz duszę? TA DZIEWCZYNA już wie, że to ból przeszywający całe ciało...Czy poradzi sobie z tym wszystkim co ją otacza? Dowiedzcie się czytając "Bezduszną"