Włącz sobie AMV w mediach
ZPW Emi
Wróciłam do tej szkoły, aż się dziwię się co ja tu robię. Czułam ich wzrok na plecach. Czemu tu wróciłam? Obiecałam i...nie mogę cały czas siedzieć w zamkniętym pokoju oraz...
Retrospekcja...
- Króliczku jutro masz iść do szkoły.- rzekł Ayato.
- Ale...
- Jeśli nie będziesz chodzić do szkoły... to co pomyślą twoi rodzice? Myślisz, że będą dumni z niegrzecznej córki?
Myśl, żeby mama i tata postrzegali mnie jako niegrzeczne dziecko bardzo mnie przeraża, nie chcę, żeby się za mnie wstydzili.
Bujając w obłokach nie zauważyłam, że na kogoś wpadłam. Dopiero dostrzegłam to, jak ta osoba trzymała mnie w górze.
Był to chłopak z brązowymi włosami i jakże jasnymi niebieskimi oczami. Kolejna osoba, która mnie trzyma na rękach no po prostu świetnie, czy ja zawsze muszę lądować na jakiś przystojniakach?!
Zarumieniona jak burak wpatrywałam się w niebezpieczne niebieskie oczy. Kogoś on mi przypomina...to było przy pierwszym spotkaniu z Ayato, on do niego krzyczał i gonił z jakąś bandą.
- Um p-przepraszam m-mógłbyś mnie ł-łaskawie p-puścić?
- Ty jesteś tą dziewczyną, która zmiażdżyła mój gang?
Znieruchomiałam, na mojej twarzy pojawił się strach. On ewidentne jest zły, on chce się zemścić...o Boże dlaczego to mnie spotyka?
- Odpowiesz?
Ok skłam, może ci to nie wychodzi, ale to dla ratowania swojej skóry. Skłam i nie wasz mówić prawdy! Wyroluj go jakoś!
-...Tak- nie! Nie! Nie! NIE! Dlaczego muszę być taką idiotką?!
-...Mam do ciebie nietypowe pytanie...- na jego twarz wpłynął srogi grymas.
O Boże święty! On chcę mnie zabić! Mamo, tato...wiedzcie, że was zawsze kochałam.
- Zostaniesz moją żoną?
.
.
.
- Hę?! Czemu?- krzyknęłam.
- Jesteś pierwszą dziewczyną, która potrafiła zbić cały mój gang....- powiedział spokojnie.
- I dlatego mam zostać twoją żoną?! - teraz nad sobą nie panowałam.
- Tak...- no nie możliwe...
- Hahah! O-Ok skończmy tą rozmowę, śpieszę się do klasy...- próbowałam jakoś wyminąć od niego.
- Nie...- straszny!!! Niech ktoś mi pomoże!
- S-słuchaj j-ja m-mam d-dopiero 15 lat...
- I co z tego...- czy jego nic nie rusza?!
- N-no i-i j-jestem j-jeszcze z-za młoda...a-a n-na d-dodatek j-ja ciebie n-nie z-znam...
Jego wyraz twarzy nadal się nie zmienił, on chyba tylko chcę potwierdzenia. Mamo, tato....A-Ayato!!!!
Poczułam jak spadam na podłogę, uderzyłam głową o podłogę, widziałam mroczki przed oczami i jedyne co usłyszałam to...
- Nie dotykaj mojego króliczka!- Ayato-kun...
ZPW Ayato
Walnąłem w nos tego gościa, nienawidzę go...nie dam mu ukraść mojego króliczka! Biłem się z nim nadal nie zważając na otoczenie. Byłem wściekły...nie to mało powiedziane, byłem wkurwiony!
Cały czas mi się wymykał, lecz w odpowiedniej chwili kopnąłem go mocno w brzuch, trafił w ścianę.
- Hahah! Ayato wiesz co...zawsze uciekałeś, ale teraz jest inaczej pokazujesz swoje prawdziwe oblicze. Nie mów mi, że to z powodu dziewczyny, ale...masz nie farta bo ona też mi się spodobała! Dalej pokaż mi gniew smoka!
Już miałem się na niego rzucić, ale...blond włosa kruszynka zagrodzili moją drogę. Nie widziałem jej twarzy. Podeszła do okna i wyrwała kaloryfer rzuciła nim w niebieskookiego. Dostał w brzuch.
- Wkurwiasz...- postawiła nogę na jego klatce piersiowej.- Myślisz, że od tak z miejsca przyjmie ktoś twoje oświadczyny? Jesteś jakiś głupi?! Tacy jak ty zawsze mnie denerwowali. Może jestem mała, ale mam swoje zdanie!
Walnęła go prawym sierpowym i ten stracił przytomność. Odwróciła się w moją stronę, jej twarz była taka zimna, nie poznaje jej...to nie jest mój króliczek.
- Ej ty!- wskazała do mnie palcem.- Następnym razem jak chcesz ją ratować staraj się, żeby nie dostała w głowę, bo nie chce mi się dalej po niej sprzątać. - rzuciła.
Malutkimi kroczkami zmierzała do wyjścia, zdezorientowany tą sytuacją stałem w miejscu, później jak zobaczyłem, że odchodzi pobiegłem za nią.
- Poczekaj! Co się ci stało?!- krzyknąłem.
Znów się odwróciła i spojrzała się zimnym wzrokiem na mnie. Przymknęła oczy i westchnęła głęboko.
- Jutro ona będzie sobą, ona nie wie, że ja istnieje...
- To kim jesteś?
- ...Jej cieniem.
-------------------//////////////-------------------
Dwa rozdziały w ciągu jednego dnia! Tak to jest maraton! Żarcik ;P
Ok wiem wiem już koniec dnia, a ja miałam zrobić maraton, lecz przyszła do mnie kuzynka i nie mogłam tak po prostu ją zostawić i pisać rozdziału, lecz mam dobrą nowinę!
Mam trzy dni wolnego! Tak mam rekolekcje, a jako że nie chodzę na religię to nie idę też na rekolekcje! A co to oznacza dla was? Więcej i dłuższe rozdziały! Kto się cieszy? Ta cisza....
A co do AMV! To jedno z moich ulubionych anime, a także AMV i sądzę, że warto obejrzeć, bo tyle miałam przy tym ubawu!
Ok to na tyle, a! Bym zapomniała! Jeśli spodobał ci się rozdział zostaw coś po sobie np. W formie gwiazdki i komentarza?? Wielkie dzięki! Będę cieszyła się jak głupia, gdy zobaczę jakiś od was komentarz!W mediach tajemniczy gość, którego jeszcze nie zdradzę imienia, ale wystąpił w rozdziale.
Ok! Dobranoc moje dziubki<3/ Azrael-Chan
CZYTASZ
Shy Girl & Bad Boy by Azrael-Chan
Novela JuvenilKirigami Emi typowa nastolatka, no może nie taka typowa, gdyż nie wychodzi z domu z lęku przed swoimi rówieśnikami. Pewnego dnia przeprowadza się z małej mieściny do wielkiego i przerażającego dla niej Tokyo. I to nie wszystko! Uczona w domu Emi nig...