-Skoro przyszedłeś mnie powiadomić o tym że ławka jest świeżo malowana, to dlaczego usiadłeś?
-Masz mnie, tak naprawdę podszedłem, bo smutno wyglądałaś, a kiedy mnie o to spytałaś nie chciałem się przyznać i wtedy zauważyłem znak, który miał mnie uratować, ale ktoś jest tu za mądry, tak to o tobie piękna.
-Jedno zdanie dwa KOMPLEMENTY, wow twoja inteligencja mnie powala. Dlaczego dalej siedzisz?
-Bo skoro i tak będę brudny to nie ma sensu wstawać.
-Okay, to logiczne. Teraz żegnaj. –powiedziałam i odeszłam od znienawidzonej ławki. Chłopak jednak wstał i poszedł za mną.
-Wiesz że te linie ci pasują. –powiedział idąc za mną.
-Czy ty gapisz się na mój tyłek?
-Nie, tylko na linie, które są na nim.
-Świetny pretekst. Czemu nadal za mną idziesz, chociaż ty po prostu lubisz chodzić za dziewczynami i patrzeć na ich tyłki, co nie że zgadłam?
-Tak, ciebie nie mogę opuścić, bo jest najlepszy w całym parku.
-Nie wierzę w to że rozmawiamy o moim tyłku, To dziwne.
-Ja nie wierzę w to że jeszcze nie uciekłaś. Wiesz to trochę psychopatyczne, jakiś nieznajomy idzie za tobą i gapi ci się pupę.
-Czyli mówisz mi że powinnam się ciebie bać, bo jesteś psychopatą?
-Nie jestem, ale mógłbym być.
-Nie mogę być teraz tego pewna.
-To ja ci zasugerowałem że jestem psychopatą, a raczej on by tego nie zrobił.
-Racja, czyli to ustaliliśmy nie jesteś psychopatą.
-Wiec mi uwierzyłaś? Jej moje życie odzyskało sens.
-Kiedy go straciło?
-Kiedy, chciałaś odejść.
-Nie słodź, bo będę gruba.
-Tego jeszcze nie słyszałem.
-Ej to mój tekst.
-Będziemy jeszcze długo chodzić w kółko? –Nawet tego nie zauważyłam.
-Nie, możemy iść prosto.
-Ale możemy pójść coś zjeść. –I co ja mam teraz powiedzieć?
ە
Jak myslicie co zrobi nasza zadziorna Kim?