-Ale fajnie, nareszcie będzie z kim normalnie pogadać, -tutaj zwrócił się do mnie –oczywiście jeżeli nie uciekniesz po godzinie z nami.
-Spokojnie, na razie nie zamierzam uciekać, a co później to się okaże, nie macie nic przeciwko? –zapytałam totalnie zdziwiona takim przyjęciem.
- Nie no coś ty, ufamy Camowi, co za tym idzie tobie od teraz także. Okay, ja jestem Dylan Mendes, -Przedstawił się, przyjrzałam mu się uważnie i mogę z całą pewnością stwierdzić że jest on przystojny, zresztą jak każdy z nich. Dylan to brunet o zielony oczach.. –ten przystojny, miły i zabawny. To jest Noah Hall, -wskazał, dość niskiego chłopaka, o blond włosach i fiołkowych oczach, które skrywane były za okularami. –on kocha naukę, książki i wszystko co nudne.
-Ej, wcale nie, ja jestem po prostu tym który zawsze jest odpowiedzialny, przy nich musi być ktoś taki bo już dawni zapili by się na śmierć.
-okay, okay wróćmy d prezentacji, na koniec najgorsze czyli Logan Wood, to taki nasz błazen, nie warto się nim przejmować. –machnął na niego ręką. Logan jest blondynem niebieskookim
-Więc może ja się sam zaprezentuje, bo on wygaduje same bzdury. Więc, to ja jestem ten miły i kochany. Rozwiązuje wszelkie problemy, poczynając od tych sercowych, a kończąc na tym kto dzisiaj zmywa.
-Tak ty i kochany przez kogo? –zapytał ironicznie Dylan.
-Oj, ja wiem że ty mnie kochasz tylko się do tego nie przyznasz, bo to zabolało by twoje ego.
-A ty Cameron –Dylan postanowił szybko zmienić temat –kim ty dla nas jesteś?
-Ja jestem tym co załatwia nam rozrywkę.
-Tak, jasne to jest moja fucha, znajdź sobie własną. –zaprzeczył Dylan.
-Ja tu jestem bo mnie kochacie i nie wypuścicie.
-Okay, jeżeli to ma podnieść cię na duchu. No to teraz Kimberly.
-Wystarczy Kim i kim dla was będę, tak?
-Yhm. –przytaknęli wszyscy.
-Hmm... Będę sprawić że będziecie ładnie wyglądać.
-Ale my sobie już z tym radzimy.
-No to... Wiecie, jak będziemy w klubie i jakieś dziewczyny zobaczą z wami taką laskę, to sobie pomyślą że nie jesteście tacy źli i będą na was lecieć. –powiedziałam, bo totalnie nie wiedziałam co mogę wymyśleć.
-Nie przekonuje mnie to. –Powiedział Dylan i zmrużył oczy.
-Mi się tam podoba. –powiedział Noah.
-Ja jestem za Noah. –przytaknął mu Logan.
-A ja ją tu sprowadziłem, więc to chyba jasne.- Powiedział Cam.
-Och niech wam będzie ona zostaje, ale jeżeli laski nie będą na mnie leciały to masz przerąbane.
-Oj, to ona już może się wynosić, na ciebie żadna nie poleci. –Zaśmiał się Logan.
-Wal się, więc co opijamy naszego nowego współlokatora? –Zapytał podekscytowany.