Minęło już kilka dni od śmierci Sylwii, Janek praktycznie się do mnie nie odzywa widać że nie może sobie z tym poradzić. Próbował mnie namawiać żebym wróciła do domu i nie marnowała wakacji na siedzeniu z nim w mieszkaniu ale nie potrafię go teraz zostawić, boje się że mógłby coś niedobrego zrobić.
Zostaje z nim do końca lipca a potem muszę jechać do domu.Perspektywa Janka *
Był już wieczór, od kilku dni nie wychodziłem z domu ani nie dawałem znaku życia na pełzaczach, pewnie widzowie się o mnie martwią. Sięgnęłem po telefon który leżał na szafce obok łóżka na którym leżałem i włączyłem grupę.
Moim oczą ukazały się posty dotyczące mojej nieobecności ale także wpis Oli mówiący o tym że jest ze mną dobrze ale po prostu mam gorsze dni i też chcemy trochę czasu spędzić razem. Za to ją kochałem, zawsze pomyśli o wszystkim. Czułem się też trochę źle że ona tu przyjechała a ja nawet nie chce wyjść z pokoju i z nią porozmawiać. Jutro wezmę ją na spacer i jakieś zakupy przecież nie może tak cały czas siedzieć w domu. A teraz postanowiłem iść do niej porozmawiać i zrobić kolacje.
-Co robisz?-Zapytałem obejmując ją od tył.
-Nic, przeglądałam Facebooka ale mi się już znudziło.-Odpowiedziała dość obojętnym tonem i nawet na mnie nie spojrzała.
Usiadłem obok niej i objąłem.
-Jutro biorę cię na zakupy okej?
-Janek nie trzeba.
-Nie możesz siedzieć cały czas tutaj sama.
-Przecież nie jestem sama.
-Ja się nie liczę. Zauważ że przez najbliższe dni nie wychodziłem z pokoju.
-To nie ważne.
-Przepraszam że musiałaś znosić to wszystko, dlatego nie chciałem żebyś wtedy przyjeżdżała.
-Nic się nie stało naprawdę.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Długo jeszcze rozmawialiśmy o jutrzejszym dniu aż w końcu Ola usunęła.*Perspektywa Oli *
Obudziłam się na kanapie i poczułam zapach jajecznicy, ach tak to była jedyna rzecz którą Janek mógł zrobić. Wstałam i poszłam do kuchni gdzie chłopak szykował śniadanie. Widocznie dopiero wziął prysznic bo był bez koszulki w spodniach dresowych, oparłam się o futryne i przeglądałam poczynanią Jasia. Musze przyznać że robienie jajecznicy opanował do perfekcji. Gdy już skończył odwrócił się i popatrzył na mnie, przeczesał jeszcze mokre włosy i uśmiechnął się.
-Cześć, widzę że zrobiłeś śniadanie.
-Zrobiłem.-Powiedział chłopak po czym szybko do mnie podszedł i złapał w talii.
Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć nachylił się nademną i złączył nasze usta w długim pocałunku. Gdy przestał mnie całować żebyśmy mogli złapać oddech posadził mnie na blacie.
-Co ty robisz?-Zapytałam lekko zdezorientowana.
-Nic.-Odparł po czym znowu złączył nasze usta w namiętnym pocałunku._______________________________________
Pozdrawiam 😚
CZYTASZ
Dlaczego To On? #jdyoutube
FanficFanfiction O JDabrowskym. Jeśli spodoba Ci się to ff na moim profilu jest druga część :)